Charly „Max B” Wingate, raper z Harlemu, opuścił więzienie po 16 latach odbywania kary.
Artysta wyszedł z zakładu karnego w stanie New Jersey 9 listopada 2025 roku w wieku 47 lat.
Max B został skazany w 2009 roku na 75 lat pozbawienia wolności za współudział w napadzie rabunkowym w hotelu w New Jersey, który zakończył się śmiercią jednego z uczestników. Choć w momencie napadu raper przebywał w innym stanie, sąd uznał go za współodpowiedzialnego. W 2016 roku jego wyrok skrócono do 20 lat po tym, jak przyznał się do winy w ramach ugody. Ostatecznie skazano go za zabójstwo w afekcie.
O planowanym wyjściu na wolność Max B wspominał już w grudniu 2024 roku w rozmowie telefonicznej z „The Joe Budden Podcast”. Wtedy mówił:
Nie mogę się doczekać, aż wrócę do studia. Jest tylu artystów, z którymi chciałbym pracować – za dużo, żeby wszystkich wymieniać. Chcę działać z największymi. Jeśli coś nie jest z najwyższej półki, nie wchodzę w to.
Max B mimo pobytu w więzieniu kontynuował działalność muzyczną. W 2011 roku wydał album „Vigilante Season”, a także współtworzył mixtape „Coke Wave 4” z French Montaną. Jego głos pojawił się również w interludium na albumie Kanye Westa „The Life of Pablo”.
W wywiadzie dla portalu Okayplayer artysta opowiadał o tworzeniu muzyki zza krat:
Producenci wysyłają mi bity, a ja robię swoje. Kiedy naprawdę chcę coś nagrać, siadam i dopracowuję to. Ale zazwyczaj to po prostu przychodzi samo. Nadal potrafię sprawić, żeby to brzmiało dobrze. Nadal mam ten aksamitny głos, który trafia do kobiet. To mnie inspiruje – świadomość, że mogę wrócić i zacząć od nowa.
Po wyjściu z więzienia Max B będzie przebywał na pięcioletnim okresie próbnym. W jednym z postów na Instagramie ponownie potwierdził, że planuje szybko wrócić do pracy w studiu i przygotować nową muzykę.

