Mike Shinoda mówi, co było najdziwniejsze w sukcesie Linkin Park

/ 15 stycznia, 2024


Zespół Linkin Park szybko odniósł spektakularny sukces. Co najbardziej zaskoczyło muzyków?


Album „Hybrid TheoryLinkin Park był jednym z najbardziej spektakularnych debiutów w historii rocka. Wydana w 2000 roku płyta szybko podbiła szczyty list przebojów, a do dziś sprzedało się na świecie ponad 30 milionów egzemplarzy. Młodzi muzycy szybko znaleźli się na świeczniku.

Jak ten sukces odebrali sami twórcy? Mike Shinoda w wywiadzie dla „The Guardian” mówi:

Sukces Linkin Park był błogosławieństwem, ale czy wolałbym sukces bez rozpoznawalności? Prawdopodobnie tak. Sława zawsze wydawała mi się nieco dziwna. W 2008 i 2009 roku namalowałem nawet serię obrazów „Glorious Excess” na temat kultury celebrytów, reality TV, Michaela Jacksona i księżnej Diany. Stawałem wówczas na czerwonych dywanach u boku celebrytów myśląc: „Ale to jest dziwne. Co za dziwny fenomen”. Było to dla mnie fascynujące i nienaturalne, że jesteśmy tak traktowani z powodu popularności naszej muzyki. Nie twierdzę, że nie cieszył mnie sukces czegoś, co wiele osób wmawiało nam, że nie wypali. Czuliśmy się docenieni.

Kolejne albumy Linkin Park również odniosły sukces, ale nie przeskoczyły już wyników debiutu. Ostatnia płyta grupy ukazała się w 2017 roku pod tytułem „One More Light”. Wkrótce potem wokalista Chester Bennington popełnił samobójstwo.

KOMENTARZE

Przeczytaj także