Muzycy Decapitated oskarżeni o gwałt zbiorowy

/ 12 września, 2017

Aresztowani w Stanach Zjednoczonych muzycy z zespołu Decapitated prawdopodobnie staną przed sądem w stanie Waszyngton. Zostali oni oskarżeni o porwanie i gwałt zbiorowy, do którego dojść miało w łazience ich koncertowego busa. Wszystko działo się 31 sierpnia po koncercie, który odbył się w miejsce Spokane.

Linkin Park dziękuje fanom za wsparcie po śmierci Chestera Benningtona [WIDEO]

Muzycy zostali aresztowani kilka dni temu, jednak od tamtej pory nie docierały do nas żadne informacje związane ze sprawą, zespół nie opublikował oficjalnego oświadczenia. Teraz strona „The Spokesman-Review”, która jako pierwsza informowała o aresztowaniu, przekazała szczegóły sprawy polskich muzyków, która prawdopodobnie trafi do sądu.

Jak wynika z dokumentów, dwie kobiety zostały zaproszone do autokaru zespołu na drinka. Jedna z kobiet relacjonowała, że „była podekscytowana, iż udało jej się wejść do tego autokaru, ale niedługo później jeden z muzyków zaczął ją obmacywać” – zidentyfikowano go jako perkusistę Decapitated, Michała Ł. Kobiety chciały opuścić autokar, wcześniej jedna z nich udała się do łazienki. Tam naszedł ją wokalista zespołu i zaczął rozbierać, powiedział jej, że jej przyjaciółka już wyszła. Kobieta próbowała odepchnąć muzyka, ale ten chwycił ją za rękę i obrócił w stronę lustra. Zeznała, że widziała jak gwałcą ją jeden po drugim. 

Drugą z kobieta widziała, co dzieje się w łazience. Z jej relacji wynika, że jeden z muzyków zasugerował jej seks oralny. Po opuszczenia busa weszła do samochodu i odjechała, niedługo później została zatrzymana przez policję za jazdę pod wpływem alkoholu. 

Zgwałcona kobieta po całym zajściu, około 2 w nocy, zgłosiła się do szpitala, gdzie została zbadana pod kątem napaści seksualnej – z medycznego raportu wynika, że miała posiniaczone ramiona, a także ślady otarć na nadgarstkach, do których doszło prawdopodobnie podczas próby krępowania.

Muzycy Decapitated zeznawali

Muzycy z Polskiego zespołu zeznali w sprawie. Wacław K. poinformował śledczych, że w autokarze faktycznie była impreza z udziałem wspomnianych dziewczyn i przyznał, że widział Rafała P. oraz Huberta W. podczas zbliżenia z jedną z uczestniczek. Rafał P. poprosił o adwokata i tłumacza, odmawiając dalszych zeznań. Michał Ł. powiedział jedynie, że nie rozpoznaje dziewczyn, których zdjęcia pokazali mu śledczy. Hubert W. potwierdził, że w autokarze był wspomniane kobiety, ale siedział na kanapie przez cały czas i nie wie, co dokładnie się działo; zaznaczył, że nie zmuszali nikogo do wejścia do autokaru.

Wacław K. zgodził się na pobranie materiału DNA do badań, Rafał P. oraz Huber W. odmówili.

Czterej muzycy z Decapitated znajdują się obecnie w areszcie, gdzie czekają na wniesienie oskarżenia. Policja nie wyklucza, że dołączone zostaną kolejne zarzuty. Piątym obecnym w autokarze był realizator, Wojciech Cichocki, który spał w innym pomieszczeniu – nie został on o nic oskarżony. 

Kilka dni temu adwokat zajmujący się sprawą Decapitated powiedział, że relacja oskarżycielki nie pokrywa się z tym, co zdaniem zespołu faktycznie się wydarzyło:

Jest też druga strona. Mamy świadków, którzy mogą zeznać, że oskarżycielka odwiedziła zespół z własnej woli i rozstała się z nim na przyjaznych warunkach.

Po upublicznieniu zarzutów adwokat dodał:

Członkowie Decapitated zamierzają odeprzeć zarzuty, jakie nad nimi ciążą. Jesteśmy przekonani, że będą mogli przedstawić swoją wersję historii.

Wciąż czekamy na oświadczenie zespołu. 

mg

KOMENTARZE

Przeczytaj także