Najlepsza publiczność w historii na koncercie The Offspring w Łodzi [RELACJA]

/ 28 października, 2025
fot. Bartek Koziczyński

26 października w łódzkiej Atlas Arenie na koncercie organizowanym przez Live Nation wystąpił The Offspring. Towarzyszył mu Simple Plan.


Simple Plan wyszedł na scenę przy muzyce z Gwiezdnych wojen i szybko porwał swoją energią. Wokalista, Pierre Bouvier, był przede wszystkim pod wrażeniem nazwy miasta Łódź, często ją powtarzając. Zagrali godzinę – dużo dłużej niż zwykły support. Poza największymi przebojami, Welcome to My Life i I’m Just a Kid, sięgnęli też po wakacyjny Summer Paradise, podczas którego na fanów spadły plażowe piłki oraz po What’s New Scooby Doo?, podczas którego na scenie pojawiły się maskotki z kreskówki Hanna-Barbery. Przed ostatnim utworem publiczność zaczęła skandować „pokaż dupę”. Pokaż dupę? – zastanawiał się wokalista, nie rozumiejąc, o co chodzi.

Impreza przed koncertem The Offspring zaczęła się tuż po zejściu Simple Plan ze sceny. Z głośników poleciało Intermission, zza sceny wyleciał zeppelin, a w publiczność ruszyła kamera z przebranym za szympansa wodzirejem. Był konkurs na sobowtórów znanych postaci, był kiss cam (z nawiązaniem do Coldplay), fuck you cam i booty cam, który cieszył się sporą popularnością do czasu, aż jakiś nawalony koleś nie pokazał tego, czego pokazać nie chciał wokalista Simple Plan. I tak zleciało pół godziny.

fot. Bartek Koziczyński

The Offspring zaczęli od Come Out And Play i dalej zasunęli porcją szybkich, energicznych numerów. Zresztą to u nich norma. Dopiero po Want You Bad Dexter i Noodles wdali się w pierwszą ze swoich gadek: zaczęli się zastanawiać, ile osób przyszło na koncert (z ich kalkulacji wyszło coś grubo ponad milion) i wrócili do grania, a na scenie pojawiły się buchające parą dwa kościotrupy. Holland to z gitarą, to bez, śpiewał choćby Hit That czy Bad Habit. Po tym numerze kolejna dłuższa gadka. Dexter i Noodles tym razem przechwalają się znajomością rockowej klasyki. Zagrali Electric Funeral i Paranoid Black Sabbath oraz Crazy Train Ozzy’ego (we fragmentach), Noodles wykonał metalową wersję In the Hall of the Mountain King, a potem jeszcze w całości zagrali I Wanna Be Sedated Ramonesów. Swoje kilka minut miał perkusista Brandon Pertzborn, który wykonał całkiem sprawne solo. A potem na scenę wprowadzono biały fortepian, za którym zasiadł Holland. Poprosił o zapalenie światełek w telefonach symbolizujących kogoś, kogo się straciło i wykonał Gone Away.

fot. Bartek Koziczyński

Pod koniec jeszcze między innymi Pretty Fly i The Kids Aren’t Alright, a bisy zakończył Self Esteem. To była najlepsza publiczność w historii – zawyrokował na koniec Noodles. Najlepsza w historii naszych koncertów? – upewnił się Dexter. Nie. W historii wszystkich koncertów i całej ludzkości – zdecydowanie odparł gitarzysta. I niech mu będzie.

The Offspring powróci do Polski 16 czerwca 2026 roku: zagra w krakowskiej Tauron Arenie wraz z Papa Roach i The Rasmus.

fot. Bartek Koziczyński

KOMENTARZE

Przeczytaj także