Ozzy Osbourne odpowiada na pytanie dotyczące śmierci rocka

/ 7 sierpnia, 2017

Nie ma wątpliwości, że rock nie jest najpopularniejszym gatunkiem, ale czy można mówić, że umiera? Wielu muzyków, szczególnie starszej generacji, potwierdzało, iż z naszym ulubionym gatunkiem nie dzieje się najlepiej. Niewykluczone jednak, że była to jednak tęsknota za dawnymi latami.

Wacken: Tłum śpiewa z Lemmym piosenkę Davida Bowiego [WIDEO]

John Perry z radia 95 WILL Rock zapytał o sytuację gatunku samego Ozzy’ego Osbourne’a:

Ja ciągle żyję. Nigdy jednak nie przypuszczałem, że kiedykolwiek dojdzie do upadku płyt w formie fizycznej. Nigdy nie używam komputera. W tej kwestii wszystko uległo zmianie. Wiele osób kradnie muzykę, a co za tym idzie – wiele osób musi rezygnować z jej nagrywania.

Legendarny wokalista Black Sabbath wypowiedział się również o swojej muzycznej emeryturze:

Przejdę na emeryturę w dniu, w którym umrę. To nie jest moja praca, to moja pasja. To coś wspaniałego i opłacalnego.

Black Sabbath pożegnał się z fanami w lutym 2017 roku, ale Ozzy wciąż jest aktywny. Artysta niedawno dał pierwszy solowy koncert od dwóch lat. Co więcej, na scenie towarzyszył mu jego dawny kompan, gitarzysta Zakk Wylde.

Koncert odbył się w ramach Rock Festival USA w stanie Wisconsin i jest częścią krótkiej serii koncertów, które Ozzy zaplanował na ten rok. Ostatni będzie miał miejsce 4 listopada w ramach festiwalu Ozzfest Meets Knotfest, na którym wystąpią także Prophets Of Rage, Deftones, Rob Zombie, Marilyn Manson i Stone Sour.

Wokalista pracuje również nad premierowym materiałem. W wywiadzie dla SirusXM powiedział:

Nie przechodzę na emeryturę. Zamierzam ciągnąć to dalej. Piszę kawałki z Billym Morrisonem i Steve’em Stevensem. Nie będzie grał w moim zespole, gra z Billym Idolem, ale jest przyjacielem Morrisona, więc powiedziałem mu „mam tu parę pomysłów” i zaczęliśmy nad nim pracować.

Ozzy zdradził, że jeden z numerów ma tytuł „Crack Cocaine” i jest nieco bluesowy. Ostatni solowy album Ozzy’ego Osbourne’a nosi tytuł „Scream” i ukazał się w 2010 roku.

mg

KOMENTARZE

Przeczytaj także