Ozzy Osbourne po pijaku był okropny. Tak twierdzi jego były gitarzysta

/ 23 listopada, 2018

Jake E. Lee grał w zespole Ozzy’ego Osbourne’a w latach 1983-1987. To wystarczająco długo, by się dobrze poznać, także od tej ciemniejszej strony.

Ozzy Osbourne z wiadomością o stanie swojego zdrowia

W wywiadzie dla „Cobras & Fire” Jake E. Lee wspomina, że nie lubił przebywać w towarzystwie Ozzy’ego, kiedy ten był pijany:

Imprezowanie z Ozzym nigdy nie należało do przyjemnych. Kiedy Ozzy był trzeźwy, był przemiłym, zabawnym gościem. Był jedną z najzabawniejszych osób, jakie spotkałem w życiu. Kiedy był trzeźwy miło było spędzać czas w jego towarzystwie. Kiedy zaczynał pić, wciąż był zabawny, ale potem nagle jakby ktoś przełączył przełącznik i przestawał być zabawny, a stawał się okropny. I po prostu paskudny. Z tego powodu mocno ograniczyłem imprezowanie. Tak, imprezowanie z Ozzym nie było przyjemne.

Była trzecia albo czwarta nad ranem, spałem w moim pokoju hotelowym, kiedy obudziło mnie walenie do drzwi. Otworzyłem, a on wszedł i powiedział: „Mam pomysł na piosenkę”. Wziąłem gitarę, ale Ozzy był w stanie wydać z siebie tylko niezrozumiałe dźwięki. Zdarzyło się tak ze trzy razy, aż w końcu włączyłem magnetofon, żeby to nagrać. Następnego dnia mu to odtworzyłem, a on tylko powiedział: „Bardzo mi przykro. To się więcej nie powtórzy”. I dzięki Bogu, nie powtórzyło się.

Dzisiaj Ozzy Osbourne już tak nie imprezuje, ale nadal jest w doskonałej formie. Nie wytrąciła go z niej niedawna wizyta w szpitalu w wyniku infekcji dłoni, która wymagała opieki medycznej. Ozzy wprawdzie musiał odwołać kilka koncertów, ale na scenę wróci już 31 grudnia, kiedy to odbędzie się tegoroczny Ozzfest. Głównymi gwiazdami, obok Ozzy’ego będą Rob Zombie, Marilyn Manson, Jonathan Davis i Body Count. Wystąpią także Zakk Sabbath, Devildriver i Wednesday 13.

rf

KOMENTARZE

Przeczytaj także