Phil Ehart (Kansas) o ostatnim koncercie The Doors z Jimem Morrisonem: Na pełnym odlocie

/ 29 czerwca, 2020

W 1970 roku Phil Ehart grał ze wczesnym wcieleniem zespołu Kansas. Grupa 12 grudnia 1970 roku zagrała w Nowym Orleanie z The Doors. Jak się miało okazać był to ostatni koncert The Doors z Jimem Morrisonem.

W rozmowie dla „Teraz Rocka” Phil Ehart wspomina tamten koncert:

Graliśmy przed The Doors, a później wyszliśmy z nimi na scenę wykonać wspólnie „Light My Fire” z wplecionym instrumentalnym fragmentem „Summertime” George’a Gershwina. Dla nas była to wielka nobilitacja dzielić scenę z tak uznanymi muzykami.

A jak Phil zapamiętał samego Jima Morrisona, którego zresztą miał okazję poznać już rok wcześniej?

Nie wiem, czy był pod wpływem alkoholu czy narkotyków, ale był na pełnym odlocie. To nie był ten sam facet, którego poznaliśmy wcześniej. Zmienił się drastycznie i dramatycznie. Nie było już z nim kontaktu. Wydawało się, że miał dość współpracy z The Doors, był ponury i agresywny. Znaczy, dla nas był miły, podobnie jak pozostali Doorsi, ale czuło się w powietrzu, że koniec jest bliski. Mimo że dla nas był to niezapomniany koncert, był to zarazem bardzo zły wieczór.

%%REKLAMA%%

Jim Morrison zmarł pół roku później, 3 lipca 1971. The Doors nagrali bez niego jeszcze dwie płyty i zawiesili działalność.

Cały wywiad z Philem Ehartem znajdziecie w lipcowym numerze „Teraz Rocka”, który jest już w sprzedaży. Piszemy w nim także o takich wykonawcach, jak Kazik, Morrissey, Within Temptation, Trivium, Powerwolf, Bush, Mushroomhead, Edyta Bartosiewicz, Kasia Lins i wielu innych.

Numer dostępny jest w kioskach, a także w sprzedaży internetowej.

[LIPCOWY „TERAZ ROCK” – KUP TERAZ]

rf

KOMENTARZE

Przeczytaj także