Policja dokonała zatrzymań w sprawie śmierci Matthew Perry’ego

/ 16 sierpnia, 2024


Policja aresztowała osoby, które mogły przyczynić się do śmierci aktora znanego z „Przyjaciół”.


Matthew Perry zmarł w październiku 2023 roku w wieku 54 lat. Perry został znaleziony 28 października martwy w wannie w swoim domu w Los Angeles.

Jak podaje „TMZ” w ciele Perry’ego wykryto ketaminę. Perry przechodził terapię ketaminową na stany lękowe i depresję, ale ostatnią serię leku dostał półtora tygodnia przed śmiercią więc ketamina znaleziona w jego organizmie nie została przepisana przez lekarza. Wszczęto śledztwo w wyniku którego doszło do kilku aresztowań, w tym Jasveen Sanghy, znanej jako „Ketaminowa Królowa”, która miała sprzedać aktorowi śmiertelną dawkę. Wśród innych zatrzymanych są asystent Perry’ego, Kenneth Iwamasa oraz lekarz Salvador Plasencia. Ten ostatni nie przyznaje się do winy.

Gwiazda z problemami

Matthew Perry był jedną z największych gwiazd lat 90., a sławę zyskał za sprawą roli Chandlera w serialu „Przyjaciele”. W swojej karierze zagrał również w kilku kasowych przebojach, z „Jak ugryźć 10 milionów” na czele. Największą popularność zyskał jednak dzięki słynnemu sitcomowi, który podbił świat na przełomie wieków.

Wielka sława szła jednak z wielkimi problemami. Perry przyznał po latach, że będąc na planie „Przyjaciół” uzależnił się od alkoholu i narkotyków. Wydał miliony na leczenie, ale ciągle wracał do nałogu. W swojej głośnej autobiografii przyznał nawet, że – zważywszy na to, jak żył – powinien już nie żyć. Niestety jego przypuszczenie się ziściło…

KOMENTARZE

Przeczytaj także