Politycy parlamentu postanowili uczcić Ozzy’ego Osbourne’a owacją na stojąco. Ich ruch wywołał kontrowersje.
Ozzy Osbourne zmarł zaledwie kilka tygodni po pożegnalnym koncercie z oryginalnym składem Black Sabbath. Miał 76 lat. Kondolencje napływają z całego świata, głównie od muzyków rockowych i metalowych. Ale Ozzy został uczczony też w dość nietypowym miejscu. Mowa o parlamencie.
Tak wydarzyło się w Kongres Unii w Meksyku, który podczas sesji 23 lipca, postanowił uhonorować Ozzy’ego minutową owacją na stojąco. Taki ruch nie spodobał się wszystkim. Niektórzy argumentują, że taki gest nie przystoi kongresowi.
Przewodniczący Izby Deputowanych, Sergio Gutierrez Luna, argumentował:
Od zawsze Izba Deputowanych honoruje w ten sposób odejście ważnych postaci muzyki, sztuki i sportu, jak Juan Gabriel, Vicente Fernandez, Fernando Valenzuela, José José, Maria Felix, Paquita la del Barrio. Dlatego niedorzeczne jest krytykowanie tego w przypadku Ozzy’ego Osbourne’a

