Producent wyjaśnia, dlaczego „In Utero” Nirvany zszokował wytwórnię

/ 6 maja, 2023


Wytwórnia miała inne oczekiwania wobec albumu „In Utero” Nirvany. Co ją tak zszokowało?


Album „In Utero” Nirvany ukazał się pod koniec 1993 roku i był wielkim przebojem. Jednak płyta była dużo bardziej surowa i garażowa niż wypolerowany „Nevermind”. Nie tego oczekiwała wytwórnia.

Producent płyty, Steve Albini, w wywiadzie dla „Better Yet Podcast” mówił w 2019 roku, że Nirvana postanowiła nagrywać płytę za własne pieniądze w ten sposób całkowicie uniezależniając się od wytwórni. Wytwórnia nie miała żadnej kontroli nad powstawaniem albumu i dostała dopiero skończony produkt. To, co usłyszała, jej się nie spodobało. Albini mówił:

Dostarczyli tę płytę, którą uważam za bardzo dobrą płytę, dobrze dokumentującą nastrój, w jakim był wówczas zespół. Wytwórnia wcześniej nie słyszała tej muzyki. Została skonfrontowana z muzyką, która momentami jest dość paskudna i ich pierwszą reakcją było, że to jest coś okropnego i nie mogą tego wydać. Kazali zespołowi nagrać ją jeszcze raz. Zespół nie chciał tego robić, uważał, że to dobra płyta, dobrze ich reprezentująca. Była presja z zewnątrz na zespół, by zmienili zdanie. Postanowili więc na kozła ofiarnego wybrać mnie. To paranoiczne, nie miałem o tym pojęcia dopóki dziennikarz mi nie powiedział, że właśnie rozmawiał z szefem Capitolu, który mu powiedział, że przeze mnie nie może wydać płyty Nirvany. Jeśli wytwórnia chce pozbyć się płyty jej największego zespołu to poważna sprawa. To poważny kryzys. Ostatecznie do sklepów trafiła płyta taką, jaką Nirvana chciała wydać. Postawili na swoim. Nie nagrali jej na nowo. Parę rzeczy przemiksowali ale na własne życzenie, nie mam żalu. Wiedziałem, że wszyscy menadżerowie, ludzie z wytwórni powiązani z zespołem byli śmieciami i że będą okropni. Nic mnie nie zaskoczyło. Dziś czuję pewną satysfakcję, że ja nadal nagrywam płyty, a oni sprzedają ubezpieczenia. Upadek rynku muzycznego bardziej dotknął ich a nie mnie. Nie miałem żadnego żalu do zespołu. Byli pod wielką presją, wszyscy im mówili, że ta płyta będzie katastrofą. Nie winię ich, że mieli wątpliwości. Kto by ich nie miał?

Całą historię Nirvany oraz Foo Fighters znajdziecie w Wydaniu Specjalnym poświęconym tym zespołom, które także jest już w sprzedaży.

NIRVANA I FOO FIGHTERS WYDANIE SPECJALNE – KUP ONLINE

KOMENTARZE

Przeczytaj także