Producentowi słynnych gitar grozi bankructwo

/ 15 lutego, 2018

Jak podaje „Nashville Post” firma Gibson Brands, Inc. ma poważne problemy finansowe, a jej kłopoty pogłębia fakt, że główny dyrektor finansowy, Bill Lawrence, złożył dymisję zaledwie rok po objęciu stanowiska. Jeśli firma nie poradzi sobie z problemami, dymisja grozi także dyrektorowi naczelnemu Henry’emu Juszkiewiczowi, który przejął ją w 1986 roku.

Scars On Broadway powróci?

W czerwcu mija termin spłaty 375 milionów dolarów obligacji wydanych w 2013 roku. Jeśli Gibson nie dotrzyma terminu, będzie musiał zapłacić dodatkowe 145 milionów dolarów. Według komentatorów szanse na spłatę wszystkich należności są niewielkie, zaś reporter portalu „Debtwire” twierdzi, że posiadacze obligacji narzekają na brak przejrzystości finansowej Gibsona. Specjaliści twierdzą, że jednym z najbardziej prawdopodobnych kroków, jakie podejmie Juszkiewicz, będzie ogłoszenie bankructwa.

Kevin Cassidy, starszy specjalista do spraw kredytów w Moody’s Investors Service twierdzi:

Ten rok jest krytyczny dla firmy, której ucieka czas. Jeśli dojdzie do ogłoszenia bankructwa, obejmie ono całą firmę.

Agencja Moody’s obniżyła Gibsonowi w zeszłym roku rating kredytowy.

Żeby ratować swoją sytuację, Gibson sprzedał ostatnio magazyn z 6,4 milionów dolarów i planuje sprzedać kolejny za 11 milionów. To jednak może być wciąż za mało, żeby zachować płynność finansową. Problemy Gibsona mają swoje źródło głównie w spadku sprzedaży w ostatnim czasie.

Gibson jest jednym z najsłynniejszych producentów gitar na świecie. Na jego instrumentach grają między innymi: Slash, Dave Grohl, Steve Hackett, James Hetfield, Eric Clapton, Tony Iommi, Jimmy Page i Angus Young. Firma powstała jako Gibson Mandolin-Guitar Mfg. Co, Ltd. w 1902 roku założona przez Orville’a Gibsona. Przełomem okazało się wypuszczenie modelu Gibson Les Paul w 1952 roku, który zyskał dużą popularność wśród muzyków rockowych. Wszystkie gitary Gibsona powstają w trzech fabrykach, zlokalizowanych w USA: dwie z nich mieszczą się w Nashville, a jedna w Montanie.

rf

KOMENTARZE

Przeczytaj także