Przyjaciel o ostatnim koncercie Chrisa Cornella: Jakby nie było go z nami

/ 22 maja, 2017

Chris Cornell odebrał sobie życie w nocy z 17 na 18 maja w swoim pokoju hotelowym. Zaledwie 52-letni muzyk powiesił się w łazience. Jego najbliżsi sugerują, że mógł przedawkować leki na receptę, co mogło doprowadzić do podjęcia decyzji o odebraniu sobie życia.

Chris Cornell. Data i miejsce pogrzebu wokalisty

Zdaniem jego przyjaciela, Kevina Morrisa, który był uczestnikiem ostatniego koncertu Cornella w Detroit, już na scenie było widać, że z muzykiem coś się dzieje:

Można powiedzieć, że przez cały koncert było coś nie tak. Podczas wykonywania drugiego utworu wyglądał na zdezorientowanego, czy coś takiego. Pomyślałem wtedy, że nie czuje się najlepiej. Wszyscy mieli świadomość, że coś się dzieje. Jakby nie było go z nami. Jakby szybował gdzieś w chmurach. Można było odnieść wrażenie, że robi wszystko, żeby mieć ten koncert za sobą.

Morris przyznaje, że nie wie co działo się z Cornellem w feralną noc, ale również wspomina o lekach:

Coś go niepokoiło, ale wydaje mi się, że nigdy się tego nie dowiemy. Na pewno był podenerwowany koncertem w Detroit, światowej stolicy muzyki. No i wziął trochę za dużo Ativanu.

Składniki leku, który zażył Cornell, mają wiele negatywnych efektów ubocznych – skłonność do depresji, zmiany nastroju, a także skłonności samobójcze. Muzyk przed odebraniem sobie życia wziął dwie tabletki Ativanu. Miał receptę na lek.


Chris Cornell wraz z Soundgarden zaistniał pod koniec lat 80., odnosząc ogromny sukces, jako jeden z przedstawicieli muzyki grunge. Wokalista miał też duży wpływ na projekt Temple Of The Dog stworzony z muzykami Pearl Jam i Mother Love Bone, upamiętniający przedwcześnie zmarłego Andy’ego Wooda. Zespół ten reaktywował się na trasę w 2016 roku. 

W 2001 roku Chris Cornell stanął na czele zespołu Audioslave, stworzonego wspólnie z muzykami Rage Against The Machine. Grupa wydała trzy, cieszące się dużym uznaniem płyty, po czym rozpadła się w 2007 roku. Reaktywowała się jednak na krótko w 2017 roku. Chris Cornell nie wykluczał dalszej współpracy pod tym szyldem. Wokalista działał także jako artysta solowy. Zadebiutował w 1999 roku albumem „Euphoria Morning”. W 2009 roku wydał kontrowersyjną płytę „Scream” z Timbalandem. Jego ostatni solowy album to „Higher Truth” z 2015 roku, z którego pochodzi utwór „Nearly Forgot My Broken Heart”.

mg

KOMENTARZE

Przeczytaj także