Pusha T nie zwalnia tempa. Jego nowy utwór to kontrowersyjny przytyk w stronę dawnych wrogów.
Choć niedawno muzyk powrócił z pierwszym od 16 lat albumem Clipse zatytułowanym „Let God Sort Em Out” oraz z projektem „evil Labubus”, znalazł czas, by pojawić się gościnnie w nowym kawałku Wale’a.
Mowa o numerze „Damage Control”, który wywołał spore poruszenie. Raper zawarł w nim wersy, które fani interpretują jako kolejne dissy wymierzone w Drake’a i Birdmana. W zręcznej grze słów Pusha zarzuca raperom, że są sztuczni i nie mają odwagi do otwartej konfrontacji. Artysta insynuuje im również donosicielstwo. Na koniec dodaje, że ich ego jest zbyt kruche, by przyjąć krytykę.
Utworu można posłuchać poniżej:
Wers „zranione ego, chłopaki, jeszcze mnie pozwiecie” prawdopodobnie odnosi się do niedawnej sytuacji z udziałem Drake’a. Raper pozwał swoją własną wytwórnię UMG po premierze wymierzonego w niego diss tracka Kendricka Lamara, „Not Like Us”.
Pusha T od lat jest skłocony zarówno z Drake’iem, jak i Birdmanem. Z tym drugim jego relacje zaczęły się psuć już w latach 2000., gdy Birdman popadł w spór finansowy z duetem producenckim The Neptunes, wieloletnimi współpracownikami Pushy.
Utwór „Damage Control” wyprodukował Don Cannon. To pierwszy singiel promujący kompilację „Culture Jam Presents: Legend In My Hood”. Za projekt odpowiada gwiazda NBA Anthony Edwards oraz jego brat BDifferent.

