Queens of the Stone Age. Optymistyczny album w cieniu paryskiej tragedii

/ 3 września, 2017

Zamach, do którego doszło w Paryżu, był szokiem dla lidera Queens of the Stone Age, Josha Homme'a. To wydarzenie miało oczywiście wpływ na kształt najnowszej płyty zespołu, która opublikowana została kilka dni temu. 

Dave Grohl (Foo Fighters) czuje się obco w Ameryce

Tak się jednak złożyło, że zespół paradoksalnie postanowił nagrać płytę optymistyczną. Skąd taka decyzja i jakie jest jej uzasadnienie? O tym w najnowszym „Teraz Rocku” mówił muzyk formacji, Troy Van Leeuwen:

Zaskakuje, że materiał powstawał w trudnym okresie – po zamachu terrorystycznym na koncercie Eagles Of Death Metal w Paryżu, który bardzo poruszył Josha.

Owszem, ale to właśnie była jedna z przyczyn, dla których zamiast jeszcze głębszego pogrążania się w mroku spróbowaliśmy ruszyć w stronę światła. Gdy zdarzają się takie tragedie, musisz być przykła­dem tego, co pozytywne. Z mojego punktu widzenia jako muzyka nie ma nic gorszego niż wyobrażenie sobie przebywania na scenie, gdy ktoś zaczyna mordować twoją publiczność. To najgorszy koszmar. Chcę wyjść do światła i ma to być krok w sferze kultury, nie polityki. Muzyka, sztuki wizualne, literatura – te rzeczy są ważne dla mnie i ważne dla społeczeństwa. Są konieczne, by kształtować obraz świata, w którym żyjemy. Nagranie tak pozytywnej, optymistycznej płyty to w gruncie rzeczy akt sprzeciwu. Nikt nie chce, żeby świat się skoń­czył, chcemy, żeby kręcił się dalej, chcemy go ulepszać.

Cały wywiad i tekst poświęcony formacji Queens of the Stone Age znaleźć można w nowym wydaniu naszego miesięcznika. Pismo do kupienia również w naszym sklepie internetowym

Sporo miejsca poświęciliśmy Chesterowi BenningtonowiRogerowi Watersowi, a także zespołom Anthrax i Foo Fighters. Obszerny wywiad, w którym to Wy zadawaliście pytania, przeprowadziliśmy natomiast z Tymonem Tymańskim. Ponadto możecie poczytać o takich wykonawcach jak KultRed Hot Chili PeppersEvanescence czy The Doors.

mg

KOMENTARZE

Przeczytaj także