Richie Faulkner wskazuje płyty, od których należy zacząć przygodę z Judas Priest

/ 3 marca, 2024


Po które płyty Judas Priest powinien sięgnąć początkujący fan zespołu? Oto przewodnik gitarzysty.


Judas Priest działa na scenie od ponad 50 lat, ale wciąż zyskuje nowych słuchaczy. Kolejne pokolenia fascynują się twórczością jednych z pionierów heavy metalu, a bogaty dorobek płytowy grupy może przyprawiać o zawrót głowy.

Od których płyt powinien zacząć ktoś, kto dopiero poznaje twórczość Judas Priest? Gitarzysta Richie Faulkner specjalnie dla „Teraz Rocka” przygotował krótki przewodnik, który może okazać się pomocny przed koncertem zespołu 30 marca w krakowskiej Tauron Arenie:

To niekoniecznie są moje ulubione albumy, ale te, które najlepiej reprezentują styl zespołu. Pierwszy to Painkiller. Na Painkiller Judas Priest odnalazł swoje brzmienie, choć wiele osób powie, że odnalazł je już wcześniej. Ale wiele późniejszych płyt zawiera w sobie element Painkiller. Jest to więc dobry album dla nowego słuchacza. To brzmienie nadal jest obecne u Judas Priest. Drugi to Screaming For Vengeance, bo tam już są zaczątki brzmienia Painkiller, ale całość ma inną fakturę. Killing Machine jest bardziej groove’owy, bluesowy, bujający, co też jest ważne w twórczości Judas Priest. No i Sad Wings Of Destiny, który jest nieco progresywny, choć DNA pozostaje to samo.

A już wkrótce dyskografia Judas Priest zostanie uzupełniona najnowszym albumem, który pod tytułem „Invincible Shield” ukaże się 8 marca. Zobacz najnowszy klip zapowiadający to wydawnictwo.

Przedpremierową recenzję najnowszej płyty legend brytyjskiego metalu znajdziecie w marcowym „Teraz Rocku”, a także na naszej stronie.

W piśmie ponadto obszerny wywiad z Richiem Faulknerem, który opowiedział między innymi o powstawaniu „Invincible Shield”.

MARCOWY „TERAZ ROCK” – KUP ONLINE

KOMENTARZE

Przeczytaj także