Rob Halford (Judas Priest) wybiera płyty na bezludną wyspę. Doskonały zestaw!

/ 22 sierpnia, 2023


Wokalista Judas Priest wybrał pięć płyt, które zabrałby ze sobą na bezludną wyspę.


Rob Halford w wywiadzie dla „AXS TV” został zapytany, jakie pięć płyt zabrałby ze sobą na bezludną wyspę. Wokalista Judas Priest postarał się o interesujący zestaw.

Halford powiedział:

Moim wyborem numer jeden musi być „Black Sabbath” zespołu Black Sabbath, który zapoczątkował wiele świetnych rzeczy w metalu. Na pewno jakiś album Jimiego Hendrixa, bo jestem niedoszłym gitarzystą i uwielbiam elektryczne gitary. Zapewne więc „Electric Ladyland” Jimiego Hendrixa. Koncertową płytę The Rolling Stones, „Get Yer Ya-Ya’s Out” z Madison Square Garden, która pokazuje energię tego zespołu. To jeden z najwspanialszych rock’n’rollowych zespołów, jakie istnieją. Przeskoczmy do bardziej współczesnych czasów. Wybierzmy coś agresywnego od Slayera. Wybiorę „Reign In Blood” ze względu na jego agresję i nieustępliwą intensywność. A na piątą płytę wybiorę coś bardziej intelektualnego, jeśli tak można nazwać Tool. Tool zawsze był dla mnie wielką przygodą, bo zabierają cię w niezwykłe miejsca i jest to świetna muzyka do słuchania na słuchawkach.

Prace nad nowym albumem Judas Priest są praktycznie na finiszu. Gitarzysta Richie Faulkner wyjawił niedawno, że płyta jest już nagrana, w większości została zmiksowana i teraz muzycy zastanawiają się nad kolejnością utworów.

Grupa Judas Priest ma już zaplanowaną trasę koncertową na przyszły rok. W ramach tej trasy grupa wystąpi wraz Saxon i Uriah Heep 30 marca 2024 roku w krakowskiej Tauron Arenie.

KOMENTARZE

Przeczytaj także