Robert Fripp skomentował doniesienia na temat stanu zdrowia po niedawnym zawale, jaki przeszedł.
Kilka dni temu Robert Fripp i jego żona Toyah Willcox podzielili się informacją, że kilka tygodni temu gitarzysta King Crimson przeszedł zawał serca.
Wieść ta wzbudziła poruszenie wśród fanów gitarzysty King Crimson, którzy zaczęli dopytywać się, jak się aktualnie czuje.
Fripp zareagował pisząc w mediach społecznościowych:
Wyrazy wdzięczności dla wszystkich dobrych ludzi, którzy przesyłali dobre życzenia, prywatnie i publicznie. Plotki o mojej rychłej bezużyteczności są mocno przesadzone. Jestem w świetnej formie i dobrym humorze, gotowy na resztę mojego długiego życia. Chociaż – ostrzeżenie zdrowotne – moja żona powiedziała mi, że jeśli ją wkurzę, zamierza ścisnąć moje stenty.
Gitarzysta King Crimson wrócił już do domu i mówi, że czuje się lepiej, choć jeszcze przyzwyczaja się do zażywania leków, część z których będzie musiał brać do końca życia.

