Rynek muzyczny USA odnotował duży wzrost. Co napędza koniunkturę?

/ 23 marca, 2018

„Wall Street Journal” opublikował coroczny raport Recording Industry Association of America (RIAA), według którego w 2017 roku rynek muzyczny w USA przyniósł dochód 8,7 miliarda dolarów, czyli o 16,5% więcej niż rok 2016. Po raz pierwszy od 1999 roku amerykański rynek muzyczny odnotował wzrost przez dwa lata z rzędu.

Jack White będzie transmitował koncert w sieci

Główną lokomotywą tego sukcesu jest streaming, który w 2017 roku wygenerował aż 2/3 wszystkich dochodów. Płatne subskrypcje takich portali jak Spotify, Amazon, Tidal, Pandora i Apple Music, a także bezpłatne, opierające się na reklamach strony Youtube i Vevo przyniosły w sumie ponad 4 miliardy zysku.

Takiego wzrostu amerykański rynek nie odnotował od ponad dekady, wciąż jednak jest mu daleko do szczytowego okresu, który przypadał na przełom XX i XXI wieku. W ciągu ostatniego roku spadła przede wszystkim sprzedaż plików cyfrowych (aż o 25%, zarabiając 1,3 miliarda dolarów) oraz nośników fizycznych. Te jednak nie odnotowały tak dramatycznego spadku – w 2017 roku sprzedało się o 4% mniej nośników fizycznych niż w 2016 roku. Co ciekawe, po raz pierwszy od 2011 roku nośniki fizyczne zarobiły więcej niż pliki cyfrowe, bo 1,5 miliarda dolarów.

Przewodniczący RIAA, Cary Sherman, zauważa jednak, że zyski ze sprzedaży muzyki nie są dzielone sprawiedliwie:

Koszty jakie ponoszą twórcy i platformy świadczące usługi muzyki cyfrowej nie są sprawiedliwie wynagradzane, co tworzy przepaść pomiędzy ilością konsumowanej muzyki a wynagrodzeniem, jakie platformy wypłacają twórcom za wykorzystywanie ich muzyki.

Amerykański Kongres pracuje obecnie na ustawą, która ma „zmodernizować licencjonowanie muzyki z korzyścią dla twórców, artystów, producentów i platform dystrybucyjnych”.

rf

KOMENTARZE

Przeczytaj także