Sabrina Carpenter broni śmiałych tekstów na nowym albumie

/ 29 sierpnia, 2025

Sabrina Carpenter ostrzega, że jej nowy album „Man’s Best Friend” nie jest przeznaczony dla osób, które łatwo się oburzają.


W rozmowie z Gayle King w programie „CBS Mornings” artystka podkreśliła, że jej najnowsza płyta pełna jest odważnych tekstów i z pewnością nie spodoba się wszystkim:

Ten album nie jest dla osób, które oburzają się na wszystko. Ale myślę też, że nawet takie osoby mogą posłuchać go w samotności i znaleźć w nim coś, co sprawi, że się uśmiechną albo nawet parskną śmiechem.

King zauważyła, że piosenki na krążku są jednocześnie „seksualne”, „mocne” i „pełne wrażliwości”. Na to wokalistka odpowiedziała:

Myślę, że czasami ludzie słyszą naprawdę odważne teksty i mówią: Nie chcę tego śpiewać przy innych”. To tak, jakby to było wręcz zbyt intymne. Ale potem myślę o koncercie, na którym widzę młode kobiety w pierwszych rzędach, które krzyczą z całych sił razem ze swoimi przyjaciółkami, i mogę wtedy odetchnąć z ulgą: To po prostu zabawa. I tyle to ma znaczyć. Kiedy widzę ten entuzjazm fanek, wiem, że to ma sens.

To nie pierwszy raz, gdy artystka odnosi się do kontrowersji wokół swoich tekstów. Od czasu sukcesu płyty „Short n’ Sweet” z 2024 roku jej seksualne aluzje wywołują wiele emocji. W czerwcu w rozmowie z „Rolling Stone” mówiła:

Zawsze bawi mnie, gdy ludzie narzekają… mówią: „Ona tylko o tym śpiewa. Ale to wy sprawiliście, że te piosenki stały się popularne. Najwyraźniej kochacie seks. Jesteście nim obsesyjnie zainteresowani.

Kontrowersje wywołała także sama okładka „Man’s Best Friend”, na której Carpenter znajduje się na kolanach, trzymana za włosy przez mężczyznę. Wokalistka szybko zareagowała na oburzenie fanów i wypuściła kilka alternatywnych wersji okładki.

Album „Man’s Best Friend” jest już dostępny we wszystkich serwisach streamingowych.

KOMENTARZE

Przeczytaj także