Slayer. Kerry King zapowiada nowy album

/ 22 sierpnia, 2017

Ostatni album Slayera zatytułowany „Repentless” pojawił się w 2015 roku. Wydawnictwo zostało ciepło przyjęte przez fanów i dość oczywistym stało się, że zespół będzie poważnie myślał o jego następcy. Niewykluczone, że nowa płyta amerykańskiej formacji zostanie nagrana już w 2018 roku.

Ozzy Osbourne wystąpił podczas całkowitego zaćmienia Słońca [WIDEO]

W wywiadzie dla Full Metal Jackie mówił o tym Kerry King:

Mamy od sześciu do ośmiu już gotowych utworów. Niektóre mają już cały tekst, inne tylko wstęp. Wszystkie powstały podczas sesji do „Repentless”, więc jeśli nie trzeba będzie zmieniać słów – są właściwie gotowe. Jedyne co muszę zrobić, to napisać cztery lub pięć kawałków i złożyć do kupy teksty. Połowa roboty jest więc wykonana, co jest ekscytujące. Nagrywanie „Repentless” było dla nas ogromnym wysiłkiem, teraz powinno być bardziej na luzie.

Wiemy już, jak wygląda praca nad nowym materiałem, kiedy więc można spodziewać się kolejnego wydawnictwa Slayera? Kerry King tłumaczy:

Wszystko zależy od tras koncertowych – musimy mieć czas na próby, musimy mieć też czas na przygotowywanie nowych rzeczy. Jeszcze w tym roku nie skończyliśmy koncertować w Australii, a mamy również zaplanowany wyjazd do Japonii. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, chciałbym nagrać tę płytę w 2018 roku. Terminy jednak szybko ulegają zmianie.

Możemy jedynie potwierdzić, że nowy album Slayera na pewno powstanie i zostanie częściowo oparty na tym, co zespół przygotował podczas nagrywania płyty „Repentless”. Kiedy płyta zostanie opublikowana? Zobaczymy.

Slayer nagrywa jednakowe utwory?

Ponieważ taki zarzut skierowany w stronę Slayera pojawia się dość regularnie, w wywiadzie dla Westword przeprowadzonym kilka tygodni temu postanowił odpowiedzieć na niego lider formacji, Kerry King:

Lubię AC/DC za to, że są AC/DC. Lubię Judas Priest za bycie Judas Priest. Wydaje mi się, że ludzie nas lubią, ponieważ brzmimy jak Slayer i wcale nie chcą, żebyśmy się zmieniali. Nie interesuje mnie podążanie nowymi ścieżkami wraz z muzycznym dojrzewaniem. Jeśli Slayer skończyłby jutro karierę, byłby zespołem, który brzmi jak Slayer – głównie dlatego, że wiem jak to brzmienie uzyskać.

Jeśli więc ktoś liczy, że zespół nagle zmieni swój styl, może się nie doczekać. Historia pokazuje jednak, że w wielu wypadkach drastyczna zmiana stylu kończy się dla zespołu źle – krytyką i brakiem zrozumienia ze strony najbardziej oddanej części fanów. Wydaje się jednocześnie, że Slayer jest na tyle dobry w tym co robi, że ewentualna próba zmiany stylu mogłaby okazać się krokiem w tył i utratą zaufania miłośników ich twórczości.

mg

KOMENTARZE

Przeczytaj także