Śmierć fanki i słowa wokalisty Tool skłoniły Wesa Borlanda do odejścia z Limp Bizkit

/ 30 czerwca, 2021
fot. Antje Naumann (AllSystemsRed)


Wes Borland wspomina, dlaczego postanowił odejść z Limp Bizkit.


W 2001 roku Wes Borland postanowił opuścić Limp Bizkit. Gitarzysta wspomina, że był wówczas przytłoczony wieloma sprawami.

W wywiadzie dla „Drinks With Johnny” Wes mówi:

Najtrudniejszą rzeczą była śmierć naszej fanki na koncercie w Australii. Dla mnie wtedy przebrała się miarka. To nie była nasza wina, ale uznałem, że nie chcę być częścią czegoś, co do tej tragedii doprowadziło. Została zmiażdżona na barierkach na koncercie w Sydney. Miała 16 lat i nazywała się Jessica Michalik. Zapadła w śpiączkę. Kiedy wróciliśmy z trasy do domu dostałem telefon, że zmarła w szpitalu. Potem przyszedł 11 września i pomyślałem sobie „Jezu Chryste!”. Przeczytałem też wywiad, w którym Maynard z Toola totalnie nas zjechał i porównał nas do McDonalda. Powiedział, że Tool jest jak wykwintne danie, a Bizkit jest jak hamburger z McDonalda. Wszystko to działo się w tym samym czasie. Pomyślałem więc: „Jebać to, nie chcę tego dalej robić. Tego już za wiele”.

Wes Borland ostatecznie wrócił do Limp Bizkit w 2004 roku, ale zaangażowany jest także w inne projekty, jak Black Light Burns, Big Dumb Face i działalność solową.

fot. Antje Naumann (AllSystemsRed)

KOMENTARZE

Przeczytaj także