Jeden z pracowników więzienia wyjawił szczegóły ataku na Iana Watkinsa.
W sobotę w więzieniu HMP Wakefield Ian Watkins został wzięty jako zakładnik przez trzech współwięźniów, a następnie dźgnięty nożem. Gdy udało się go uwolnić, został zabrany do szpitala.
Magazyn „The Sun” dotarł do anonimowego informatora, który opowiedział, jak przebiegał atak:
Watkins został zaatakowany przez trzech dość ciężkich przestępców. Dopadli go w skrzydle B i zaciągnęli do celi, gdzie go sponiewierali i zabarykadowali się z nim. Krzyczał przerażony i bał się o swoje życie. Strażnicy zamknęli całe skrzydło i wysłali oddziały. Inni więźniowie słyszeli trzy głośne uderzenia, gdy funkcjonariusze wrzucili do celi granaty, żeby ogłuszyć napastników. Wygląda na to, że funkcjonariusze uratowali mu życie. Watkins ze względu na to kim jest, nie cieszy się popularnością i był oczywistym celem. Wszystko miało miejsce w sobotę, gdy jest mniej strażników i akcja wyglądała na zaplanowaną.
Wokalista Lostprophets został zabrany do szpitala w Leeds. Choć wcześniejszy informator dziennika „Mirror” mówił, że jest w bardzo złym stanie i będzie miał szczęście, jeśli przeżyje to informator „The Sun” mówi:
Ludzie mówili, że był w złym stanie, gdy go wyciągnęli, ale prawdopodobnie będzie żył.
Ian Watkins był wokalistą walijskiej grupy Lostprophets w latach 1995-2012 i nagrał z nią pięć albumów. W 2013 roku został skazany w sumie na 35 lat pozbawienia wolności za intymne kontakty z nieletnią oraz rozpowszechnianie dziecięcej pornografii.