Tymon Tymański o zabójstwie Pawła Adamowicza: To był koszmar [TYLKO U NAS]

/ 29 kwietnia, 2019

Paweł Adamowicz został zaatakowany przez napastnika podczas tegorocznego Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, 13 stycznia. Zmarł w szpitalu dzień później w wyniku odniesionych obrażeń. W najnowszym numerze „Teraz Rocka” wspomina go Tymon Tymański, który właśnie wydał płytę pod szyldem MU.

%%REKLAMA%%

W wywiadzie przeprowadzonym przez Bartka Koziczyńskiego, Tymon Tymański wspomina Pawła Adamowicza, którego znał jeszcze z czasów studenckich:

To zabójstwo było koszmarem, nie mogłem w to uwierzyć. Dwa dni po śmierci Pawła miałem sen, że gramy dla niego koncert i widzę jego pokrwawione rzeczy, dotykam jego palta… Obudziłem się wstrząśnięty, przez parę dni odprawiałem dla niego rodzaj buddyjskiego rytuału. Paweł był moim kolegą, byliśmy na ty, zdarzało się nam wypić piwko, pracowaliśmy razem przez dwa lata przy projekcie Europejska Stolica Kultury. Nie zawsze się z nim zgadzałem, często polemizowaliśmy. Pierwsze trzy kadencje miał niewyraźne, jakby badał teren. Potem nastąpiły dwie kadencje bardziej dynamiczne, zaczęto budować drogi, zmieniła się Stocznia, pojawił się Garnizon. Paweł zrozumiał, że ma wrogów i po męsku stanął do walki o liberalną metropolię. Zrobił swoje i szacun, niemniej po pięciu kadencjach trzeba było odejść i tyle. Głosowałem na niego z męką, przeciwko PiS-owi. Powinien był pójść dalej, do Europarlamentu czy jakoś tak. Bardzo mi żal jego córek.

Cały wywiad z Tymonem Tymańskim znajdziecie w majowym numerze „Teraz Rocka”, który dostępny jest już w sprzedaży.

Kup nowego „Teraz Rocka”

rf | fot. Facebook

KOMENTARZE

Przeczytaj także