Velvet Revolver zgrzyta

/ 25 marca, 2008

Źle dzieje się w zespole Slasha i spółki. Koncerty odwołane ze względu na terapię odwykową Scotta Weilanda to tylko wierzchołek góry lodowej. Jesteście świadkami czegoś wyjątkowego – ostatniej trasy Velvet Revolver – powiedział 20 marca w trakcie koncertu w Glasgow wokalista grupy. Później zdezorientowani widzowie byli świadkami słownych przepychanek i chwilowego zejścia frontmana ze sceny. W następnych dniach w sieci rozpoczęła się ostra wymiana zdań między Weilandem a perkusistą grupy, Mattem Sorumem. Sorum stwierdził, że niektórzy nie potrafią docenić, jakim szczęściem jest utrzymywanie się z grania i że nie radzą sobie z życiem w trasie. Wokalista odgryzł się stwierdzeniem, że jego osiągnięcia w dziedzinie muzyki i doświadczenie są trudne do przebicia, a niektórzy członkowie Revolvera cierpią na przerost ambicji.
Czy to rzeczywiście koniec zespołu? Z jednej strony Slash deklaruje, że "pali się" do nagrania trzeciej płyty, z drugiej strony Weiland reaktywował niedawno Stone Temple Pilots… Czekamy na rozwój wydarzeń.

jor

KOMENTARZE

Przeczytaj także