Wdowa po Chrisie Cornellu: On nie chciał umierać

/ 29 czerwca, 2017

Lider zespołów Soundgarden i Audioslave został znaleziony martwy w pokoju hotelowym, w Detroit, dnia 18 maja. Wydarzenie miało miejsce po koncercie, który zespół odbył tamtego wieczoru. Koroner, Theodore Brown, ustalił, że wokalista umarł przez powieszenie.

Lipcowy „Teraz Rock”: Chris Cornell, Rammstein, Roger Waters czy Decapitated

Jednak żona muzyka nie do końca się z tym zgadza i uważa, że jest znacznie więcej do powiedzenia w tej sprawie.

Mój Chris był szczęśliwym, kochającym, troskliwym i ciepłym mężczyzną. To nie był człowiek z depresją  — nie przeoczyłabym tego faktu. Przeoczyłam jednak pewne oznaki uzależnienia.

Cornell zmagał się wcześniej z problemami związanymi z uzależnieniami. Jednak według jego żony od tego momentu minęło wiele lat, w ciągu których zachowywał całkowitą trzeźwość. Niedługo po jego śmierci okazało się, że posiadał miał on w swoim organizmie substancje pochodzące z leków, które przyjmował. Raport wykazał, że nie przyczyniły się one bezpośrednio do jego śmierci.

Vicky uważa jednak inaczej, jej zdaniem to właśnie przyjęte przez Cornella leki znacznie zmieniły jego stan umysłu, co doprowadziło do jego śmierci:

On nie chciał umierać. Gdyby miał jasny umysł, wiem że nie odebrałby sobie życia.

Dr Benjamin Nordstrom zajmujący się uzależnieniami tak odniósł się do sprawy:

Trudno jest ocenić, jak nieprzewidywalne mogą być skutki mieszania różnych substancji, które oddziałują na nasz umysł. Niektóre z tych kombinacji, zwłaszcza te, które dotyczą leków uspokajających, mogą doprowadzić do zaburzeń. Zaburzenia te są różne od skutków, jakie występowałyby, gdyby leki były przyjmowane oddzielnie.

Vicky przyznała, że nawet po zażywaniu przepisanych specyfików, Chris był cały czas zmęczony. Kobieta zakładało, że lekarstwa nie działają jak należy.

To był znak, że coś jest nie w porządku.

– powiedziała w wywiadzie dla magazynu People.

Uzależnienie jest chorobą. Chorobą, która może przejąć nad tobą kontrolę i mieć niezmierzoną siłę.

Pogrzeb Chrisa Cornella odbył się 26 maja na cmentarzu Hollywood Forever Cemetery w Los Angeles.


To właśnie Chris Cornell jest bohaterem lipcowego „Teraz Rocka”, który wczoraj trafił do sprzedaży. Postanowiliśmy przyjrzeć się temu, co wybitny wokalista pozostawił po sobie – czyli jego twórczości. Muzykowi związanemu z zespołami Soungarden i Audioslave poświęciliśmy 14-stronicową wkładkę, w której spróbowaliśmy odpowiedzieć, „jaki był naprawdę?”. 

ag

KOMENTARZE

Przeczytaj także