Yungblud skomentował swoje pierwsze w karierze nominacje do nagród Grammy, nazywając je jednocześnie „zaszczytem” i czymś „tragicznym”.
Artysta otrzymał wyróżnienia w trzech kategoriach: najlepszy album rockowy za „Idols”, najlepsza rockowa piosenka za „Zombie” oraz najlepsze rockowe wykonanie za utwór „Changes”. Ten ostatni wykonał podczas pożegnalnego koncertu Black Sabbath zatytułowanego „Back To The Beginning” w lipcu.
W rozmowie z „Q Podcast” Yungblud przyznał, że ma wobec tych nominacji mieszane uczucia:
Nie wiem, co o tym myślę. Jako wokalista być nominowanym do Grammy za występ na żywo, którego nie da się poprawić w studiu ani dopieścić, to coś bardzo szczególnego. To chwila, która już minęła i której nie da się ponownie przeżyć ani podzielić z osobą, do której wtedy śpiewałem.
Jak dodał, właśnie dlatego to wyróżnienie jest dla niego „zaszczytem, ale jest też tragiczne”.
W zeszłym miesiącu ogłoszono również, że Yungblud został zmuszony do odwołania wszystkich pozostałych koncertów zaplanowanych na 2025 rok. Decyzja zapadła po wizycie lekarskiej, na której u artysty znaleziono niepokojące objawy ze strony strun głosowych.
Mimo problemów zdrowotnych Yungblud planuje wyruszyć w trasę koncertową w kwietniu. Najpierw artysta zagra serię koncertów w Wielkiej Brytanii i Irlandii, a potem weźmie udział w licznych letnich festiwalach.
W tym roku Yungblud nie tylko wydał pierwszą część świetnie przyjętego albumu „Idols”, ale także opublikował EP-kę nagraną wspólnie z Aerosmith, zatytułowana „One More Time”. Wydawnictwo promował singiel „My Only Angel”.

