Wczoraj w sądzie w Los Angeles zakończył się proces muzyków z Led Zeppelin, którzy zostali oskarżeni o plagiat – mieli zdaniem oskarżyciela wykorzystać fragment utworu „Taurus” zespołu Spirit podczas nagrywania „Stairway to Heaven”. Po tym, jak swoje mowy końcowe przedstawili adwokaci, ława przysięgłych miała udać się na obrady, żeby podjąć ostateczną decyzję.
Nie potrzebowali oni dużo czasu i właśnie poinformowali (rano czasu amerykańskiego) że muzycy z Led Zeppelin – Robert Plant i Jimmy Page – są niewinni zarzucanych im czynów! Zdaniem ławników muzycy nie dopuścili się plagiatu podczas nagrywania swojego największego dzieła i jednego z najbardziej znanych utworów rockowych.
Choć decyzję podjęto stosunkowo szybko, Rolling Stone donosi, że ława przysięgłych dość ostro debatowała na temat sprawy, którą miała rozstrzygnąć. Nie bez znaczenia było niezwykle agresywne zachowanie adwokata oskarżyciela, Francisa Malofiya, który wielokrotnie przekonywał o winie Page’a i Planta, a podczas przesłuchania na każdym kroku starał się udowodnić, że znali utwór „Taurus” wiele miesięcy przed przygotowaniem „Stairway to Haven”.
Muzycy wielokrotnie zasłaniali się niewiedzą lub brakiem pamięci, co zdaniem dziennikarzy Rolling Stone nie było najlepiej odbierane przez ławę przysięgłych. Nie bez znaczenia był również fakt, że w pierwszej fazie procesu sędzia Gary Klausner mówił o „wyraźnych podobieństwach między oboma utworami”.
Ostatecznie jednak ława przysięgłych zdecydowała, że nie doszło do złamania prawa.
mg
