Boysetsfire: będzie nowy album

/ 8 lutego, 2013

Boysetsfire rozpoczęło swoją przygodę z muzyką w 1994 roku. Grali punk rocka, post-hardcore, melodic hardcore. Eksperymentowali i przynosiło to niebywałe rezultaty. Grupa przetrwała do 2007 roku. Później wielokrotnie mówiło się o powrocie i nagraniu nowego albumu. Co prawda zespół był w trasie koncertowej, ale nie było mowy o nowym materiale. Aż do dziś. Przynajmniej tak wynika z obszernego oświadczenia, które opublikowała grupa:

‘BOYSETSFIRE jest zespołem od prawie dwóch dekad. W tym czasie zagraliśmy setki koncertów dla wszystkich, którzy chcieli nas oglądać, od koncertów klubowych po festiwale. Graliśmy przez rap-rockiem, tyranią nu-metalu i ciemnymi dniami pop-punku. Byliśmy w Internecie. Prawda. Nagrywaliśmy dema. Nagraliśmy 4 LP, EP-kę, CD. Przeszliśmy więcej etapów, niż inni ludzie. Mieliśmy wzloty i upadki. Większość by zrezygnowała dawno temu.

Próbowaliśmy. Mieliśmy dobre intencje, żeby zacząć odbudować nasze życie bez BOYSETFIRE. Ale tęsknota była zbyt duża. Wkrótce zdaliśmy sobie sprawę, że znajdujemy się w tych samych sytuacjach, które przynoszą tyle bólu.

Zanim się zorientowaliśmy, byliśmy w trasie. To było wspaniałe. Wtedy wstrzymaliśmy oddech, skrzyżowaliśmy palce i zaczęliśmy pisać piosenki. To co wyszło, to muzyka jeszcze bardziej intensywna i brutalna, niż wszystko co do tej pory robiliśmy. Ku mojemu zaskoczeniu, prawie nie było tam dubstepu. Pisanie było tak satysfakcjonujące, że postanowiliśmy pisać… i pisać… i pisać.

Więc mamy nowego muzyka (Dan Palic), starego powracającego muzyka (Robert Ehrenbrand), starego przyjaciela, który oficjalnie do nas dołączył (Chris Rakus) i trzech oryginalnie siwych: Chada Istvana, Nathana Graya oraz Joshuę Latshawa.

Nagrywamy nowy album. Mamy zaklepaną trasę koncertową. Cieszymy się na kolejne dwie dekady… Dobry Boże…’

Redakcja

KOMENTARZE

Przeczytaj także