David Draiman (Disturbed) przeprosił wytykaną palcami fankę

/ 4 kwietnia, 2016

Podczas koncertu Disturbed w Dallas, który odbył się 23 marca tego roku, pewna kobieta cały czas bawiła się smartfonem. Siedziała w pierwszym rzędzie na balkonie na wprost wokalisty Davida Draimana, który wszystko widział i trochę go to zdenerwowało. Shannon Pardue poczuła się poniżona i na łamach lokalnej gazety opowiedziała swoją historię.

Frontman Disturbed zapoznał się już z jej wersją i za pośrednictwem portalu loudwire.com odpowiedział:

Zrobiłem to, co zrobiłem, nie chciałem jej poniżyć. To była próba zaangażowania jej. Robiłem to latami, w różnych okolicznościach, gdy ktoś był bierny. Odpowiadali pozytywnie „Och, zauważył mnie. Naprawdę patrzy. Wchodzę w to, naprawdę mu na mnie zależy” i bardziej się angażowali. Niedobrze, że z nią nie wypaliło.

Padło w końcu też magiczne słowo.

Nie byłem wtajemniczony w to, co robi, i gdy pisałem pierwszy post na Facebooku, jeszcze nikt tego nie wiedział. Czuję się źle z tym i przepraszam. Może pora zrezygnować z tej taktyki, skoro jest szansa, że taki scenariusz – że nie mam wystarczających informacji i znów zrobię ten błąd – się powtórzy.

Przeprosił raz jeszcze i zapewnił, że nigdy nie chciał, by ktoś na koncercie jego grupy poczuł się źle. Chodzi tylko o to, by ludzie dobrze się bawili. Przyznał, że tym razem nie wyszło za dobrze.

Disturbed promuje właśnie swoją ostatnią płytę. „Immortalized” ukazała się w sierpniu 2015 roku. Ten albim to powrót zespołu po niemal czteroletniej przerwie.

ud | fot. Razvan Orendovici, CC BY 2.0

KOMENTARZE

Przeczytaj także