Lars Ulrich (Metallica): Jeśli wygra Trump, rozważę powrót do Danii

/ 5 października, 2016

Kilka tygodni temu wokalista Green Day porównał Donalda Trumpa – republikańskiego kandydata na prezydenta Stanów Zjednoczonych – do Hitlera. W podobnym tonie wypowiadało lub nadal wypowiada się wielu muzyków i artystów, którzy nie wyobrażają sobie, że kontrowersyjny miliarder może zostać prezydentem.

Choć Lars Ulrich z Metalliki jest Duńczykiem, od wielu lat mieszka w USA i tam właśnie płaci podatki. Wizja państwa rysowana przez Trumpa zbytnio mu się jednak nie podoba, dlatego nie wyklucza powrotu na Stary Kontynent:

Jestem obywatelem duńskim w stu procentach. Co prawda w Stanach płacę podatki, ale głosować tam nie mogę. Myślę o tym czasami [powrocie do Danii – przyp.mg.]. Cały czas mam duński paszport. Jeśli wygra Trump i wszystko będzie do dupy, może pojadę na lotnisko i zapytam, czy nie przyjmą mnie z powrotem.

O fotel prezydenta Stanów Zjednoczonych, poza wspomnianym już Trumpem, ubiega się również Hillary Clinton. Wybory odbędą się 8 listopada tego roku.

Niezależnie od wyniku wyborów, Metallica do Danii przyjedzie – tam bowiem odbędą się pierwsze zapowiedziane europejskie koncerty. W Kopenhadze muzycy zagrają na początku lutego i będą oczywiście promowali swój nowy album zatytułowany „Hardwired… to Self-Destruct”. Płyta pojawi się w sprzedaży 18 listopada, a promują ją single „Hardwired” oraz „Moth Into Flame”:

mg

KOMENTARZE

Przeczytaj także