Niejasne przyczyny śmierci Prince'a

/ 22 kwietnia, 2016

Prince zmarł 21 kwietnia 2016 roku. W doniesieniach prasowych mówi się o grypie. Portal TMZ jednak w to wątpi.

Przypomina, że zaledwie tydzień wcześniej piosenkarz znalazł się w szpitalu w związku z przedawkowaniem narkotyków. Po koncercie w Atlancie, który miał miejsce 14 kwietnia, prywatny samolot Prince’a lądował awaryjnie w Moline w stanie Illinois, niecałe 50 minut od celu podróży. Muzyk wprost z lotniska trafił do szpitala, gdzie podano mu zastrzyk ratujący życie z substancją, która ma zniwelować skutki zażywania opiatów. Gdyby rzeczywiście chodziło o grypę (jak twierdzi rzecznik zmarłego), awaryjne lądowanie nie byłoby konieczne – sugeruje amerykański serwis.

Tydzień temu lekarze zalecali Prince’owi pozostanie na noc w szpitalu, jednak artysta wolał jak najszybciej wrócić do swojego domu w Minnesocie. Udał się tam zaledwie trzy godziny po interwencji lekarzy.

Prince został znaleziony nieprzytomny wczoraj rano amerykańskiego czasu w windzie w swojej posiadłości w Paisley Park. O jego odejściu pierwszy poinformował właśnie portal tmz.com. Prokuratora próbuje właśnie wyjaśnić przyczyny tej śmierci. Bierze pod uwagę również zeszłotygodniowe wydarzenia z Moline. Sekcja zwłok przeprowadzona zostanie dzisiaj.

W mediach społecznościowych zmarłego piosenkarza wspominają m.in. Sharon Osbourne, David Coverdale, Paul Stanley, Gene Simmons, Mike Portnoy i Corey Taylor.

ud

KOMENTARZE
Tagi:

Przeczytaj także