Nowa płyta Guns N’ Roses będzie zła?

/ 23 grudnia, 2016

John Kalodner ma spore doświadczenie biznesowe. W swoim portfolio, oprócz artystów wymienionych powyżej, ma ponadto współpracę z Jimmy Page’em, Joe Satrianim, Steve’em Vai, Santaną, Sammym Hagarem, Cher, Tedem Nugentem oraz grupami Journey i White Zombie.
 
Ten przebywający od dziesięciu lat weteran przemysłu muzycznego na łamach „LA Weekly” zgodził się wypowiedzieć kilka zdań na temat grupy Guns N’ Roses, która powróciła w tym roku z trzema oryginalnymi muzykami w składzie. Jego zdaniem, jeśli Axl Rose, Slash i Duff McKagan zdecydują się na nagranie nowego albumu, nie będzie on dobry. Dlaczego?
 

Bardzo trudno jest powiedzieć supergwiazdom, że ich utwory nie są wystarczająco dobre, co stanowi główny problem ich nagrań. A w muzyce są tylko ciapowaci ludzie, którzy im tego nie powiedzą…

 
Przyczyny tego są dość proste.
 

Albo boją się o swoje pensje, albo o reputację, o to, że zostaną znielubieni przez artystów – jest mnóstwo powodów, by nie powiedzieć artyście prawdy. Bardzo ciężko jest to zrobić.

 
A czy on mówił swoim muzykom, gdy coś robili źle? Sugeruje, że tak – inaczej nie uczyniłby sławnymi tak wielu z nich.
 
Według wcześniejszych następca albumu „Chinese Democracy” podobno jest już nagrany. Na razie zespół nie ujawnia, kiedy go opublikuje. W przyszłym roku planuje dalszą część trasy „Not in This Lifetime”. W jej ramach Guns N’ Roses zagra także w Polsce.
 

ud

KOMENTARZE

Przeczytaj także