Nowy album formacji Black Sabbath zatytułowany "13" został niedawno opublikowany. Ponieważ to pierwszy krążek z Ozzym Osbournem w składzie od 35 lat, muzyk często jest pytany o lata minione. Jak się jednak okazuje, wspominanie tego co było przechodzi mu ze sporą trudnością:
Jakbym przegapił te lata, wiesz? Chyba byłem w kokainowym ciągu i w ogóle nie pamiętam lat dziewięćdziesiątych. Najlepszą rzeczą jest ta, że my w ogóle k***a żyjemy i tworzymy ten zespół (…). Nie wiem jak reszta chłopaków, ale ja przez te lata próbowałem się zapić na śmierć.
Wokalista jednak chyba jest zadowolony ze swojej przemiany (o której pisaliśmy TUTAJ):
Wszyscy wyszliśmy z drugiej strony. Dobrze jest być czystym i trzeźwym, choć miałem chwile słabości. Przynajmniej nie wstaję i nie myślę, że musze się napić kieliszek brandy. Nie robię tego, podobnie jak nie palę już papierosów. Żyjemy i zabawne jest to, jak można świetnie bawić się w swoim towarzystwie na trzeźwo.
Zespół Black Sabbath promuje obecnie swoją najnowszą płytę. Dotychczas mieliśmy okazję do obejrzenia dwóch teledysków – do utworów "God is Dead?" oraz "End of the Beginning". Muzycy przyjadą do Europy w listopadzie tego roku (więcej szczegółów na temat trasy koncertowej TUTAJ).
mg