Paul Stanley (Kiss) wybiera soul

/ 6 sierpnia, 2015

Gitarzysta i wokalista Paul Stanley ostatnio nie ma czasu dla Kiss. Razem z zespołem Soul Station przygotowuje się do pierwszego koncertu, który będzie miał miejsce 11 września 2015 roku w Roxy Theater w Los Angeles. Podczas niego będzie można usłyszeć klasyczne soulowe utwory z lat 60. i 70. XX wieku, takie jak „ Ooo Baby Baby” Miracles, „You Are My Everything” The Stylistics czy „Just My ImaginationThe Temptations. Oto ostatni z nich:

Paul Stanley zdradza, co go skłoniło do zwrócenia się w kierunku tej muzyki:

Żyjemy w czasach, w których karmieni jesteśmy zaprogramowanym akompaniamentem z puszki i zsynchronizowanym ruchem warg, a nie prądem, pasją i żywym, prawdziwym R&B. Kiedy byłem chłopcem, zanim zobaczyłem The Who czy Led Zeppelin, poznałem Solomona Burke’a i Otisa Reddinga. Widziałem The Temptations i cała ta muzyka stała się bazą dla tej, którą ja tworzyłem. Soul Station to moja szansa, żeby wiernie, z szacunkiem, które im się należą odtworzyć te dźwięki… Te piosenki, aranżacje, dźwięk po prostu wymiatają.

Czy w związku z tym muzyk znajdzie czas dla Kiss, aby nagrać jeszcze jedną płytę? Gene Simmons by chciał. Paul Stanley sądzi jednak inaczej. Jego zdaniem Kiss nie musi już nic nagrywać. W październiku grupa ma zagrać kilka koncertów w Nowej Zelandii i Australii. Może wtedy muzycy dojdą do jakichś wspólnych wniosków.

Jednym z ostatnich stworzonych przez nich utworów jest „Don't Touch My Ascot”, który usłyszeć można w filmie animowanym „Scooby-Doo! and Kiss: Rock and Roll Mystery”.

ud | fot. Phil Konstantin

KOMENTARZE

Przeczytaj także