Metallica zdecyduje się na remiks „… And Justice For All”? Jest chętny

/ 13 września, 2017

… And Justice For AllMetalliki jest albumem, który podzielił fanów. Wydana w 1988 roku płyta miała brzmienie, które mocno uwydatniło bębny i niemal całkowicie wytłumiło bas. Z tego powodu wiele osób snuło przypuszczenia, jak zabrzmiałby ten album, gdyby go ponownie zmiksować. Teraz nadarza się taka szansa.

Nie będzie powrotu Faith No More?

W 2018 roku minie 30 lat od wydania „… And Justice For All”. Jako że Metallica wydaje reedycje swoich płyt (w listopadzie ma wyjść reedycja „Master Of Puppets”), Toby Wright, odpowiedzialny za nagrania basu, mówi, że bardzo chętnie zremiksowałby tę płytę.

W rozmowie z „Talk Toomey” Toby Wright wyjaśnia dlaczego brzmi ona tak a nie inaczej.

Oto, co się stało: Bas Jasona Newsteda w całej swojej okazałości został nagrany przeze mnie. W tamtym czasie filozofia Larsa i Jamesa prezentowała się tak, że jeśli słychać bas, to znaczy, że jest o 2dB za głośno. Narzucili tę filozofię Steve’owi Thompsonowi i Michaelowi Barbiero, którzy miksowali płytę. Niezależnie jak mocno Steve i Michael oponowali, oni upierali się, że tego chcą i to usłyszał świat.

Chętnie zremiksowałbym tę płytę, wtedy pokazałbym, co zostało nagrane na taśmie i świat nie mógłby wyjść z podziwu. Płyta brzmiałaby mocniej. Wypełnione zostałyby brzmienia, których brakuje. Powtarzam, że chętnie zremiksowałbym tę płytę. Lars, jeśli mnie słuchasz, zremiksowałbym ją. Posłuchaj Czarnego Albumu nagranego z Bobem Rockiem: tam gra cały zespół.

W niedawnym wywiadzie Steve Thompson wyjawił kulisy brzmienia tego albumu:

Lars miał konkretną wizję brzmienia bębnów. Powiedziałem więc Michaelowi Barbiero, żeby popracował z Larsem nad bębnami i jak skończą, niech mnie zawołają. Minęło dużo czasu zanim się uwinęli. Kiedy mnie zawołali, Lars był szczęśliwy. Posłuchałem tego i brzmiało jak gówno. Zupełnie mi się nie podobało. Wyrzuciłem więc wszystkich z pomieszczenia, został chyba tylko Hetfield. Zmieniłem brzmienie, dodałem bas, gitary. Fajne w partiach Jasona było to, że idealnie pasowały do gitar Hetfielda. Skończyłem miksy, Hetfield pokazał mi kciuki w górę, zawołałem więc pozostałych.

Lars wszedł, posłuchał kilku sekund, pokręcił głową i powiedział: „Zatrzymaj taśmę”. „W czym problem?”. „Co się stało z moim brzmieniem bębnów?”. Zapytałem go: „Mówiłeś serio?”.

Musieliśmy przywrócić jego brzmienie bębnów. Następnie powiedział: „A teraz bas. Chcę, żebyś wyciszył bas tak, żeby go ledwie było słychać”. Pomyślałem, że to żart, ale zrobiłem to. Opuściłem go o jakieś 6-8db. Spojrzałem na Hetfielda pytająco: „Czy on mówi serio?”.

Byłem tak wkurzony brzmieniem, że zadzwoniłem do menadżerów i powiedziałem: „Uwielbiam ten zespół, ale nie podoba mi się kierunek, w którym zmierza. Znajdźcie kogoś innego do zmiksowania tej płyty.

Menadżerowie przekonali go jednak, by dokończył pracę, czego żałuje do dziś.

rf

KOMENTARZE

Przeczytaj także