Sinead O'Connor szczerze o swoich problemach psychicznych [WIDEO]

/ 13 września, 2017

Kilka miesięcy temu Sinead O’Connor opublikowała dramatyczny film, w którym przyznawała się do depresji i myśli samobójczych. Artystka przyznała też, że została odrzucona przez rodzinę i jedyną osobą, która się nią opiekuje jest psychiatra.

Gene Simmons i Ace Frehley wystąpią razem

Teraz irlandzka artystka wystąpiła w programie „Dr. Phil”, w którym opowiedziała o powodach swojej depresji. Przyczyn swojego zachowania dopatruje się w operacji, którą przeszła dwa lata temu.

Dwa lata temu poddałam się w Irlandii radykalnej histerektomii (usunięciu macicy, górnej części pochwy oraz okolicznych węzłów chłonnych – przyp. rf). Po operacji straciłam rozum. Muszę oddać sprawiedliwość mojej rodzinie, bo nie ma jej tutaj, a nie chcę okazywać jej braku szacunku. Nie mieli pojęcia, kim się stałam. Dwa dni po operacji kazano mi opuścić szpital na Tylenolu, bez wyregulowania hormonów i bez żadnych informacji, co się może ze mną stać. Znalazłam się w wywołanej chirurgicznie menopauzie. Hormony szalały, dopadły mnie myśli samobójcze. Stałam się świrem. Po histerektomii byłam niezrównoważona psychicznie.

Teraz artystka twierdzi, że nie wykazuje objawów niezrównoważenia psychicznego.

Nie sądzę, żebym teraz była chora, chyba że za chorobę psychiczną uznać zespół stresu pourazowego. Jeden z psychiatrów powiedział mi, że jestem najzdrowszą psychicznie osobą, jaką spotkał. Oczywiście roześmiałam się, gdy to powiedział. Muzycy zawsze są trochę na krawędzi. Jesteśmy trochę szaleni.

Sinead O’Connor opowiedziała też o swojej matce, która molestowała ją i znęcała się nad nią w dzieciństwie.

Nie zmieniała ubrań, nie myła się, chodziła przez pięć lat w jednych ciuchach, nie ogrzewała domu, nie wychodziła z łóżka, brała narkotyki, nigdy mi nie mówiła, że jestem piękna, nie mówiła, że jestem urocza, doprowadzała mojego brata do krzyku, śmierdziała tak, że wywoływała mdłości. Kopała mnie, mówiła, że byłam zła, że nie powinnam była się urodzić, że przeze mnie odszedł ojciec. Nie przytulała mnie, nie całowała, nie pieściła, nie dawała prezentów. Nie mogę się pogodzić z tym, że nie mogłam jej kochać, nie mogłam się nią opiekować, pomagać jej. Żałuję, że nie mogę jej objąć i powiedzieć, że ją kocham.

Na pytanie, za co najbardziej kocha matkę, Sinead odpowiedziała:

Pierwszą rzeczą, jaka przychodzi mi na myśl jest to, że nie żyje. To bardzo dziwna myśl, ale kocham ją za to. To miłe z jej strony. Mimo że okropnie mi jej brakuje. Część moich myśli samobójczych bierze się stąd, że chcę spotkać się z matką, ale muszę czekać na dzień, w którym w naturalny sposób dostanę się do nieba i wtedy będę mogła ją znowu zobaczyć.

Poniżej możecie obejrzeć fragmenty wywiadu z programu „Dr. Phil”.

rf

KOMENTARZE

Przeczytaj także