Brian May nie szczędzi pochwał pod adresem Ramiego Maleka, który wcielił się we Freddiego Mercury’ego w filmie „Bohemian Rhapsody” opowiadającym historię Queen.
Porównanie występu Queen na Live Aid z "Bohemian Rhapsody" [VIDEO]
W wywiadzie dla „Press Association” Brian May nie ma wątpliwości, że Malek za tę rolę powinien dostać Oscara:
Jest niesamowity. Nie mam wątpliwości, że znajdzie się na liście nominowanych do Oscara i zasługuje na tę nagrodę.
Tak bardzo wcielił się w rolę Freddiego, że w pewnym momencie zaczęliśmy o nim myśleć, jak o Freddiem. To było naprawdę niesamowite.
Żyliśmy tym projektem przez dziewięć lat i wspaniale zobaczyć, że poradził sobie tak dobrze.
Pojawiły się gówniane recenzje, jak w przypadku wielu naszych dzieł, ale publiczność pokochała ten film. Każdy dał z siebie 200% – począwszy od aktorów, a na technicznych i charakteryzatorach skończywszy.
Brian May dodał, że na nagrodę zasługuje także Gwilym Lee, który wcielił się w gitarzystę Queen.
Trzeci z rzędu dobry tydzień w amerykańskim box-office sprawił, że dochody filmu „Bohemian Rhapsody” osiągnęły wynik 127 milionów zarobionych dolarów. Oznacza to, że produkcja opowiadająca historię Freddiego Mercury’ego stała się drugą najbardziej dochodową w historii wszystkich filmów muzyczno-biograficznych. Lepszy jest tylko „Straight Outta Compton” z 2015 roku, który w analogicznym okresie zarobił 161 milionów dolarów.
rf