Bruce Dickinson był zaskoczony, że Blaze zastąpił go w Iron Maiden

/ 25 grudnia, 2017

Gdy Bruce Dickinson opuścił szeregi Iron Maiden po zakończeniu koncertowej promocji albumu „Fear Of The Dark”, jego miejsce zajął Blaze Bayley z Wolfsbane. Wolfsbane już wcześniej koncertował z Iron Maiden, Bruce zapraszał Blaze'a na scenę, więc znał jego możliwości.

Kult przerabia T.Love

W wywiadzie dla „Do You Know Jack” wokalista Iron Maiden przyznał jednak, że nie krył zdumienia, gdy usłyszał, że to właśnie Blaze zajmie jego miejsce.

Bardzo lubię Blaze’a. Jest uroczym facetem. Ale gdy powiedziano mi o tym, zapytałem: „Czy ktokolwiek pomyślał, jak poradzi sobie ze starymi kawałkami? Nie tylko jeśli chodzi o śpiew, ale o reakcję fanów”. Byłem zaskoczony, że wybrali Blaze’a. Dobrze mu życzyłem, ale mieli do wyboru wielu innych, bardzo dobrych wokalistów. Myślałem, że wybiorą kogoś, kto potrafi zrobić z głosem to, co ja. Oczywiście, postanowili wybrać kogoś innego, co wiązało się z nowymi wyzwaniami. Zastanawiałem się, czy management wyjaśnił komukolwiek, jak trudne to będzie zadanie.

Iron Maiden z Blaze’em Bayleyem nagrali dwa albumy – „The X Factor” (1995) i „Virtual XI” (1998) – Dickinson tymczasem rozwijał karierę solową. W 1999 roku jednak powrócił w szeregi Iron Maiden, wraz z Adrianem Smithem, który rozstał się z grupą w 1990 roku. Od tamtej pory zespół funkcjonuje w sześcioosobowym składzie.

Dickinson mógł opuścić Iron Maiden już wcześniej. W w wywiadzie dla portalu „Loudwire” powiedział:

Tak, myślałem o tym. Byłem po prostu bardzo, ale to bardzo, wyczerpany psychicznie przez tą całą harówkę: 13 miesięcy w trasie bez ustatkowanego życia towarzyskiego.

Ludzie mówią: „Przestań narzekać – jesteś gwiazdą rocka i zarabiasz mnóstwo pieniędzy”. Ja wtedy odpowiadam: „Tak, rzeczywiście jestem, jeśli więc postanowię to zakończyć, to będzie tylko mój wybór”.

Dlatego też pomyślałem o tym wówczas. Sądziłem, że są inne rzeczy, które mógłbym robić, zarabiałbym może mniej, ale dałoby mi to taki sam lub wyższy poziom satysfakcji.

Poważnie rozważałem pomysł, aby zostać trenerem szermierki na pełny etat.

Dickinson dodał również, że chciał w tamtym okresie osiągnąć właściwą równowagę między podróżowaniem i byciem w trasie, a życiem osobistym:

Mieliśmy sześć miesięcy wolnego [po zakończeniu trasy promującej album „Powerslave” – przyp. szy], po tym czasie zacząłem dostrzegać wspomnianą proporcję. Jednak ciężko było przewidzieć czy ruszenie w trasę trwającą kolejny rok, na tym etapie mojego życia, byłoby czymś pomocnym, oprócz zarobienia pieniędzy.

22 listopada ukazała się na polskim rynku nakładem wydawnictwa SQN autobiografia Bruce'a Dickinsona zatytułowana „Do czego służy ten przycisk?”. Wokalista zaczął nad nią pracować w 2015 roku, kiedy zakończył walkę z nowotworem. Pisał ją głównie podczas trasy koncertowej Iron Maiden, promującej album „The Book Of Souls”.

rf

KOMENTARZE

Przeczytaj także