Charlie Puth tłumaczy, kiedy inspiracja staje się kopią. W tle album Taylor Swift

/ 8 października, 2025
fot. Mert Alas & Marcus Piggot

Nowy album Taylor Swift wywołał burzę w sieci. W związku z tym Charlie Puth postanowił wyjaśnić fanom, kiedy można oskarżyć artystę o plagiat.


Od piątku fani Taylor Swift żyją premierą jej nowego albumu „The Life Of A Showgirl”. W sieci szybko pojawiły się porównania fragmentów piosenek z płyty do znanych przebojów. Na TikToku krążą nagrania, w których internauci zestawiają utwór „Actually Romantic” z „Where Is My Mind” Pixies, tytułowe „The Life Of A Showgirl” z „Cool” Jonas Brothers czy piosenkę „Wood”, poświęconą Travisowi Kelce, z klasykiem Jackson 5 „I Want You Back”.

W centrum dyskusji znalazło się pytanie, gdzie przebiega granica między inspiracją a plagiatem. Charlie Puth postanowił odpowiedzieć na to w swojej serii filmików „Professor Puth” na TikToku:

Ostatnio dużo mówi się o tym, kiedy dwie piosenki brzmią podobnie. W skali mamy tylko 12 dźwięków, więc przy pisaniu nowej melodii zawsze istnieje ryzyko, że przypomina jakąś wcześniejszą.

Choć Puth nie wspomniał Swift ani żadnego jej utworu, wiele osób odebrało jego słowa jako komentarz do obecnej sytuacji. Tym bardziej, że sama Swift w zeszłym roku w piosence z „The Tortured Poets Department” śpiewała, że Puth „powinien być większą gwiazdą”.

W nagraniu muzyk podał własną zasadę, którą nazwał „progiem czterech nut”:

Jeśli pierwsze cztery dźwięki twojej melodii są takie same jak w innej piosence, to w porządku. Ale jeśli dalej idziesz tą samą drogą, to już zaczyna przypominać kopiowanie.

Jako przykład podał głośny przypadek, gdy Portugal. The Man w „Feel It Still” wykorzystali melodię z przeboju The Marvelettes „Please Mr. Postman”.

Artysta wezwał też do większej wyrozumiałości wobec muzyków:

Czasami artyści przypadkowo zapożyczają od siebie melodie i prawie nigdy nie jest to zrobione złośliwie. Naprawdę musimy przestać demonizować takie sytuacje. To się dzieje od dawna i powstało dzięki temu wiele świetnych piosenek.

Na koniec Puth zapowiedział, że szykuje się do premiery własnej płyty, o której więcej mamy usłyszeć niebawem.

Wśród autorów wymienionych w materiałach do płyty znalazł się jedynie George Michael z „Father Figure”. Krytycy zwracają uwagę, że w przypadku tego utworu podobieństwa są najmniej oczywiste.

KOMENTARZE

Przeczytaj także