Co dalej z Limp Bizkit? Zespół podjął decyzję dotyczącą najbliższej trasy koncertowej

/ 23 października, 2025

Niedawno zmarł basista Limp Bizkit, Sam Rivers, czego efektem były liczne pytania dotyczące przyszłości formacji. Chyba już wiemy, jaką decyzję podjęli Fred Durst i spółka.


Zespół Limp Bizkit potwierdził, że mimo śmierci basisty Sama Riversa, planowana trasa koncertowa „Gringo Papi Tour” odbędzie się zgodnie z harmonogramem.

Rivers, współzałożyciel grupy i jeden z filarów jej brzmienia, zmarł 18 października w wieku 48 lat.

Według informacji ujawnionych przez TMZ muzyk doznał zatrzymania akcji serca i był „nieprzytomny” w chwili przybycia ratowników. Oficjalna przyczyna śmierci nie została jeszcze potwierdzona, choć wiadomo, że Rivers zmagał się z problemami zdrowotnymi. Zespół pożegnał go we wzruszających słowach:

Sam nie był tylko naszym basistą — był magią, duszą i spokojem w chaosie.

Trasa „Gringo Papi Tour” rozpocznie się 29 listopada w Meksyku, a kolejne koncerty odbędą się w San José, Bogocie, Limie, Santiago, Buenos Aires i São Paulo. Organizatorzy wydarzenia w Mexico City poinformowali, że koncert odbędzie się „ku czci i pamięci Sama Riversa”, podkreślając, że „jego energia nigdy nie zgaśnie”. Ostatni raz muzyk wystąpił z zespołem na festiwalach Reading & Leeds 2025.

Limp Bizkit mają w przyszłym roku zagrać w Polsce – jako headliner powracającego Impact Festivalu.

KOMENTARZE

Przeczytaj także