Czego Dave Grohl (Foo Fighters) nauczył się od zespołu Pantera?

/ 28 września, 2017

15 września światło dzienne ujrzała płyta „Concrete and Gold”, która – jak można było się domyślać – cieszy się popularnością. Najlepszym dowodem potwierdzającym jest pierwsza pozycja dziewiątego studyjnego albumu Foo Fighters na liście Billboard 200. Za tym powodzeniem stoją także wyjątkowi goście, którzy pojawili się na tym wydawnictwie.

Znamy szczegóły nowego koncertowego wydawnictwa Slipknot

Dave Grohl i spółka zaprosili do studia EastWest w Hollywood wielu ciekawych artystów (Paul McCartney, Alison Mosshart, Shawn Stockman czy Justin Timberlake). Jak tłumaczy lider Foo Fighters w wywiadzie dla Planet Rock, przyświecała mu tzw. „polityka otwartych drzwi”, którą poznał dzięki muzykom z zespołu Pantera:

Zasadniczo, Foo Fighters działa tak, że dążymy do tego, aby mieć dobre stosunki ze wszystkimi. Przez wszystkie te lata byliśmy tym samym zespołem, w pierwszej kolejności, gdy mamy swój backstage na festiwalu, łapię butelkę whisky, pukam do kolejnych drzwi i patrzę, kto dobrze się bawi. To może być Tricky, może to być też Muse, albo ktokolwiek inny – po prostu szukam kumpli. 

Tak naprawdę, tego nauczyłem się od zespołu Pantera. Kiedy graliśmy z nimi koncerty, staliśmy się przyjaciółmi, mogłem więc ich widzieć cały czas podczas trasy. Zdałem sobie wówczas sprawę, że mogłem być na backstage'u Pantery i zobaczyć, przykładowo, w jednym roku Marilyna Mansona, w innym Kato Kaelina, a jeszcze w innym Britney Spears. Każdy uwielbiał spędzać wolny czas z Panterą. Dla mnie to była najfajniejsza rzecz. To byli najsłodsi ludzie, którzy właśnie wyznawali politykę otwartych drzwi. 

W naszym zespole nie skupiamy się zbytnio na planowaniu, jeśli chodzi o tworzenie muzyki. W studiu, w takim na przykład, jak teraz nagrywaliśmy album, co tydzień pojawia się ktoś inny. Najpierw przewinął się Glenn Hughes z Jasonem Bonhamem, potem Joe Bonamassa, ponadto pojawiła się Lady Gaga, grupa Wolf Alice czy Rufus Wainwright. W czasie tych trzech miesięcy, które tam spędziliśmy, spotkaliśmy tych wszystkich ludzi, piliśmy na parkingu, paliliśmy na zewnątrz, poznawaliśmy nowych przyjaciół. To dosłownie jest takie proste. 

Foo Fighters zagrało AC/DC

Foo Fighters nie tak dawno wystąpili w programie BBC „Live Lounge”, w którym wykonali, oprócz własnych kompozycji, ostrą wersję słynnego utworu „Let There Be Rock” AC/DC.

Let There Be Rock” pierwotnie ukazał się na tak samo zatytułowanym albumie AC/DC z 1977 roku. Płyta pomogła zespołowi braci Young przebić się na rynku brytyjskim, gdzie dotarła do 17. miejsca.

Foo Fighters postanowił być wierny oryginalnej wersji. Poniżej możecie przekonać się, jak zespół Dave’a Grohla poradził sobie z tym klasycznym nagraniem AC/DC.

szy

KOMENTARZE

Przeczytaj także