Devin Townsend rezygnuje z grania tras

/ 29 kwietnia, 2025
fot. Neil van Niekerk

Devin Townsend poinformował, że zamierza zrezygnować z grania tras koncertowych. Co stało za taką decyzją?


Devin Townsend, który jest aktywny na metalowej scenie od ponad 30 lat poinformował, że jego nadchodząca trasa koncertowa po USA będzie ostatnią w przewidywalnej przyszłości. Artysta postanowił zrobić sobie przerwę od grania koncertów.

W opublikowanym w sieci oświadczeniu Devin mówi:

Przez blisko 35 lat kierowałem się instynktem. Mój umysł goni za pomysłami, a ja lubię je ścigać. Ten pościg sprawił, że ta przygoda była dzika, nieprzewidywalna i głęboko satysfakcjonująca. Przez lata niezliczone razy słyszałem „Dev, zrób sobie przerwę, proszę”. Ale zalew pomysłów, ekscytacji i wsparcie wspaniałych muzyków oraz słuchaczy napędzało mnie, sprawiało że grałem trasy i byłem wdzięczny za życie w drodze. Ale to się zmieniło, szczególnie od czasów pandemii. Dziś trasy trzeba planować dwa lata wcześniej. Mniej obiektów, mniej liczne ekipy i nasycony rynek koncertowy sprawiają, że jest to coraz trudniejsze. A poza tym dopadło mnie życie. Moi rodzice potrzebują pomocy, moje psy są stare, dzieci się wyprowadziły, „The Moth” jest prawie ukończone i potrzebuję trochę czasu by odetchnąć i się przekalibrować. Postanowiłem więc zrobić przerwę od tras – na czas nieokreślony. Nadchodząca trasa po Ameryce Północnej będzie ostatnią szansą zobaczenia mnie na scenie w dającej się przewidzieć przyszłości. Nie oznacza to, że zrywam z graniem na żywo. Ani trochę. Będę grał aż do ostatniego tchu. Ale dziś muszę być z ludźmi, którzy mnie potrzebują i dać sobie czas na refleksję. Wrócę na scenę, ale najpierw muszę się zresetować.

27 i 28 marca tego roku Devin Townsend wystawił w Holandii swoje najnowsze dzieło – rockoperę „The Moth”, a pod koniec zeszłego roku wydał album „PowerNerd”.

KOMENTARZE

Przeczytaj także