Dez Fafara (DevilDriver) mówi, w jakich okolicznościach artyści mogą stosować playback

/ 8 maja, 2023


Czy granie na żywo z podkładami z taśmy przystoi artystom? Dez Fafara mówi, co na ten temat myśli.


W ostatnich latach rozgorzała debata na temat tego, jak bardzo artyści mogą stosować playback podczas koncertów. Kontrowersje wzbudziły szczególnie ostatnie trasy Kiss i Motley Crue, podczas których najwyraźniej część partii wokalnych i instrumentalnych, nie była grana na żywo.

W wywiadzie dla „Cassius Morris” Dez Fafara z DevilDriver powiedział, w jakich sytuacjach dopuszcza stosowanie nagranych wcześniej podkładów:

Wychowałem się na punku, psychobilly i gotyku, a one nie są grane z taśmy. Rozumiem, jeśli robi to Kate Perry. Jeśli grasz w zespole metalowym i jest to jakaś mała część, której nikt nie może zagrać… Z DevilDriver nagraliśmy kower „Sail” Awolnation. W tle śpiewa dziewczyna. Oczywiście, nikt na żywo nie może tego zaśpiewać. Gramy więc to z taśmy – ale nie zawsze. Ale jeśli zaczynasz puszczać z taśmy wokal, bas, gitarę, bębny, a grasz w zespole metalowym, punkowym czy bluesowym to cholernie poważny problem. Takie zespoły powinny grać na żywo. Rozumiem, że gracie na stadionie, a wasz wokalista jest chory. Sprzedaliście 40 tysięcy biletów, a on nie może śpiewać. Wtedy możecie puścić playback, żeby uratować koncert. Rozumiem to. Albo macie harmonie wokalne, których nikt nie może zaśpiewać. Kapuję. Ale jeśli zaczniecie grać z playbacku podstawowe partie? Pieprzcie się.

DevilDriver ogłosił szczegóły najnowszego albumu studyjnego. Płyta „Dealing With Demons Vol. II” będzie kontynuacją albumu “Dealing With Demons Vol. I” z 2020 roku. Nowy album ukaże się 12 maja.

Płytę zapowiada utwór „Through The Depths”, do którego klip możecie obejrzeć poniżej.

KOMENTARZE

Przeczytaj także