Disturbed w studiu nagraniowym

/ 1 lutego, 2018

Powrót zespołu Disturbed i publikacja płyty „Immortalized” okazały się strzałem w dziesiątkę – wydawnictwo zebrało dobre recenzję, wskoczyło na pierwsze miejsce najlepiej sprzedających się płyt w USA, natomiast formacja przypomniała o sobie chociażby znakomitą interpretacją klasycznego „The Sound of Silence”.

Megadeth z teledyskiem do „Lying In State” [WIDEO]

Po tych sukcesach grupa postanowiła powrócić do studia nagraniowego, żeby przygotować nieco premierowego materiału. Dowiedzieliśmy się o tym z Facebooka zespołu, gdzie pojawiło się poniższe zdjęcie:

Nie wiadomo na razie, czy zespół rozpoczyna pracę nad nowym longplayem, czy ma jakieś inne wydawnicze plany. To o tyle niejasne, że w ubiegłym roku wokalista David Draiman wspomniał w jednym z wywiadów, że chciałby przygotować wraz z Disturbed akustyczną epkę. Z drugiej jednak strony w połowie tego roku miną trzy lata od publikacji płyty „Immortalized” i bez wątpienia fani czekają na kolejne studyjne dzieło Amerykanów. 

Grammy nie dla Disturbed

W 2009 zespół Disturbed po raz pierwszy był nominowany do nagród Grammy. Wówczas walczyli o statuetkę w kategorii „Best Hard Rock Performance” za utwór „Inside the Fire”, jednak nie udało im się wygrać. W tym roku sytuacja się powtórzyła. Kompozycja „The Sound of Silence”, to znaczy kower z repertuaru Simona & Garfunkela (utwór pochodzi z 1965 roku), przegrała w kategorii „Best Rock Performance” z piosenką „Blackstar” Davida Bowiego. Jak to mówią: do trzech razy sztuka. Być może Disturbed za kilka lat w końcu zdobędzie tą prestiżową nagrodę.  

mg

KOMENTARZE

Przeczytaj także