Iron Maiden zapowiada nowe piwo – „Hallowed”

/ 4 lipca, 2017

Piwo „Trooper” okazało się ogromnym sukcesem Iron Maiden. Od pierwszych dni wprowadzenia go na rynek cieszyło się ogromnym zainteresowaniem ze strony fanów zespołu i miłośników trunku. Szybko zaczęto je importować poza Wielką Brytanię, żeby w końcu dotarło do większości krajów świata. Jest dostępne również w Polsce.

Open’er Festival. Uczestnicy z zarzutami: narkotyki, molestowanie seksualne…

Jeśli smakował Wam „Trooper”, powinniście zainteresować się piwem „Hallowed”, które – podobnie jak poprzednie – Iron Maiden uwarzyło wspólnie z brytyjskim browarem Robinsons. Tym razem będzie to piwo w stylu belgijskim, dostępne tylko w limitowanej ilości. Na rynek trafi w październiku tego roku.

Tak o piwie „Hallowed” wypowiedział się wokalista Iron Maiden, Bruce Dickinson:

To, co sprawia, że to piwo jest tak wyjątkowe jest fakt, że po raz pierwszy sięgamy po belgijskie drożdże. Jestem ogromnym fanem piw belgijskich i z radością skorzystałem z możliwości uwarzenia własnego. Eksperymentowanie z nowymi formułami i składnikami jest ekscytujące, ale jeszcze bardziej trafia do mnie fakt, że piwa belgijskie to bardziej sposób na życie, niż zwykły napój. Podczas warzenia „Hallowed” chcemy pamiętać o tej filozofii – ale z brytyjskim zacięciem.

Na razie wiadomo tylko, że „Hallowed” będzie miało 6% alkoholu i będzie dostępne na rynku przez cztery miesiące począwszy od października. Kolejne szczegóły związane z nowym piwem Iron Maiden zostaną przekazane w najbliższym czasie.

Niespodzianki od Iron Maiden

Legendarna brytyjska formacja obecnie jest w trasie koncertowej (objeżdża Amerykę Północną), podczas której promują swoją ostatnią studyjną, szesnastą już, płytę „The Book of Souls”, która ukazała się we wrześniu 2015 roku. 

Dave Murray w wywiadzie dla The Press-Enterprise ewidentnie dał do zrozumienia, że on i jego koledzy z zespołu nie zamierzają w najbliższym czasie przechodzić na emeryturę:

Nie zakończymy działalności po tej trasie, więc nie jest to na pewno ostatnia trasa, pod każdym względem. Najpierw zamierzamy ją zakończyć, a występy cały czas sprawiają nam dużo frajdy, potem będziemy mieli trochę czasu, aby odpocząć. W przyszłym roku planujemy kilka niespodzianek. 

Kiedy robisz coś, co bardzo lubisz, to wtedy jest fantastycznie, nawet po tylu latach, zwłaszcza gdy widzisz reakcję dzieciaków – daje to dużego kopa. One dobrze śpiewają zarówno te nowe, jak i stare piosenki.  

Gitarzysta Iron Maiden został także zapytany, jakby zareagował, gdyby działalność zespołu nagle się zakończyła.

Gdyby jutro to wszystko się skończyło, myślę, że mógłbym szczerze powiedzieć, że byłem bardzo szczęśliwy i zadowolony z tego, co udało mi się zrobić. Cieszę się, że mogłem odwiedzić tyle miejsc, do których bym pewnie normalnie nie pojechał. Mamy to szczęście, że możemy zobaczyć cały świat wielokrotnie, będąc w trasie koncertowej. To samo w sobie jest wielkim doświadczeniem. Podobnie jak granie muzyki melodyjnej i agresywnej, dzięki której możemy wyrażać siebie i po prostu się dobrze bawić. 

Ostatnia płyta studyjna zespołu Iron Maiden odniosła niesamowity sukces zdobywając 1. miejsce na listach przebojów w 40 krajach na świecie oraz 4. miejsce w Stanach Zjednoczonych.

mg | fot. John McMurtrie

KOMENTARZE

Przeczytaj także