Jak czuje się Ozzy Osbourne? Jack Osbourne szczerze o zdrowiu ojca

/ 24 kwietnia, 2019

Ozzy Osbourne kilka dni tygodni temu został zmuszony do odwołania wszystkich tegorocznych koncertów. Powodem były oczywiście problemy ze zdrowiem, które od dłuższego czasu krzyżują plany muzyka. Tym razem wokalista wywrócił się we własnym domu i odnowił stare kontuzje, co zaowocowało dość skomplikowanym zabiegiem.

Jake E. Lee dementuje jeden z największych mitów Ozzy'ego

Niedługo po odwołaniu trasy koncertowej tak o stanie męża mówiła Sharon Osbourne:

Kiedy powrócił do walki z grypą, wyszedł ze szpitala i miał wypadek w domu. Upadł. Był środek nocy. Wiele lat temu miał wypadek motocyklowy, po którym był w śpiączce. Teraz odnowił tamte kontuzje – pleców, szyi i ramion. Musieli usunąć metalowe wstawki, które znajdowały się w całym jego ciele.

Minęło już kilka tygodni, podczas których nie docierały do nas żadne wiadomości dotyczące stanu zdrowia Ozzy’ego. W końcu w wywiadzie dla magazynu „People” na ten temat wypowiedział się jego syn, Jack:

Ma się dobrze. Wraca do bycia starym cynikiem, co zawsze jest dobrym znakiem. Kiedy zaczyna się skarżyć na zupełnie przyziemne sprawy wiesz, że wszystko jest dobrze. Wraca do normalności. Jeśli wszystko w telewizji jest do dupy i każde urządzenie w domy jest zepsute to wiesz, że wraca na właściwe tory.

– żartobliwie odpowiedział Jack Osbourne.

%%REKLAMA%%

Wcześniej Ozzy Osbourne wyraził smutek z powodu konieczności odwołania koncertów. W opublikowanym na Facebooku oświadczeniu przeczytać mogliśmy:

Nie wierzę, że muszę przełożyć kolejne koncerty. Słowa nie są w stanie wyrazić mojej frustracji, złości i przygnębienia, że nie będę w stanie koncertować. Jestem jednocześnie wdzięczny za wsparcie, które otrzymuję od mojej rodziny, zespołu, przyjaciół i fanów. To mnie napędza. Z dnia na dzień czuję się coraz lepiej… Na pewno wrócę do pełni sił… i wtedy dokończę trasę… I will be back!

Zespół Judas Priest zapewnił niedawno, że powróci z Ozzym na europejską trasę, gdy tylko wokalista wydobrzeje. 

mg

KOMENTARZE

Przeczytaj także