Katy Perry ukarana za teledysk w parku narodowym

/ 11 sierpnia, 2025
fot. Jack Bridgland

Katy Perry i ekipa odpowiedzialna za teledysk do piosenki „Lifetimes” zostali ukarani grzywną za kręcenie na obszarze chronionym bez wymaganych pozwoleń.


Hiszpańskie władze wszczęły śledztwo w lipcu 2024 roku po tym, jak część ujęć do klipu zrealizowano na wydmach s’Espalmador. To chroniona wyspa w obrębie Parku Narodowego Ses Salines na Balearach.

Śledczy ustalili, że firma produkcyjna odpowiedzialna za nagrania nie uzyskała wymaganej zgody od Ministerstwa Środowiska, Rolnictwa i Rybołówstwa Balearów.

Jak podał „Majorca Daily Bulletin”, firmę ukarano grzywną w wysokości 6 001 euro. Choć urzędnicy uznali naruszenie za poważne, nie nałożono dodatkowych kar, ponieważ na terenie nie stwierdzono trwałych szkód. Firma szybko uregulowała należność.

Po nagłośnieniu sprawy rzecznik wytwórni Capitol Records zapewnił w rozmowie z „The Independent”, że ekipa była przekonana, iż wszystkie pozwolenia zostały uzyskane:

Lokalna firma produkcyjna zapewniła nas, że mają wszystkie niezbędne zgody. Dowiedzieliśmy się później, że jedno z pozwoleń było w trakcie pozyskiwania, choć otrzymaliśmy ustne zezwolenie na realizację. Przestrzegaliśmy wszystkich przepisów związanych z nagraniami w tym miejscu i mamy ogromny szacunek dla tej lokalizacji oraz dla urzędników odpowiedzialnych za jej ochronę.

W teledysku do „Lifetimes” Katy Perry skacze z klifu, tańczy na plaży w bikini i bawi się na Ibizie.

Obecnie artystka jest w trakcie światowej trasy koncertowej „The Lifetimes Tour”. W jej ramach 28 października 2025 roku wystąpi w krakowskiej Tauron Arenie. Podczas koncertu Perry wykona zarówno utwory z najnowszego albumu „143”, jak i swoje największe przeboje.

W tym roku Perry była wyruszyła również w misję kosmiczną Blue Origin. Przedsięwzięcie to wywołało burzę w sieci, a pod adresem artystki posypały się liczne nieprzychylne komentarze.

KOMENTARZE

Przeczytaj także