Koroner o Chrisie Cornellu: Leki nie przyczyniły się do jego śmierci

/ 5 czerwca, 2017

„Śmierć przez powieszenie” – tak zostało zapisane w raporcie przygotowanym przez koronera Theodore’a Browna, który zajmował się autopsją Chrisa Cornella. Choć badania toksykologiczne, które zostały niedawno upublicznione, wykazały, iż wokalista wziął sporo leków, zdaniem koronera – nie miało to bezpośredniego wpływu na jego śmierć.

Chris Cornell. Raport toksykologiczny ujawniony

W raporcie przeczytać możemy:

Uważam, iż śmierć została spowodowana przez powieszenie. Biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności związane ze śmiercią oraz dane uzyskane podczas autopsji stwierdzam, że przyczyną śmierci jest samobójstwo.

W raporcie wymienione są substancje wykryte w organizmie Cornella – nalokson, butalbital, lorazepam, pseudoefedryna, barbiturany czy kofeina – jednak zaznaczone jest, iż nie przyczyniły się one do jego śmierci. Najwięcej miejsca poświęcono lekowi o nazwie Ativan (lorazepam), który zdaniem żony muzyka mógł być pośrednią przyczyną śmierci. Koroner stwierdził jego podwyższony poziom w organizmie, co oznacza, że faktycznie Cornell zażył więcej niż powinien, ale nie przekroczył on 300 ng/ml, co oznacza, iż nie można łączyć zażywania leku z przyczyną śmierci (w organizmie było około 200 ng/ml).

W weekend na temat wyników badań toksykologiach wypowiedziała się wdowa, Vicky Cornell:

Wszyscy, którzy znali dobrze Chrisa widzieli, że w ostatnich godzinach swojego życia nie był sobą i to było słuszne spostrzeżenie. Dowiedzieliśmy się z raportu o kilku substancjach w jego organizmie. Po tak wielu latach trzeźwości ta chwila słabości okazała się dla niego wyrokiem – wpłynęła na stan jego umysłu, stał się słaby. Wszystko potoczyło się tragicznie, a moje dzieci i ja mamy złamane serca, jesteśmy załamani. Nic już nie będzie takie samo.

Oczywiście wnioski przedstawione przez koronera nie mówią nam, czy zażyte przed śmiercią leki nie wpłynęły na osąd i postrzeganie Cornella. Nie można wykluczyć, że kombinacja substancji w jego organizmie doprowadziła do decyzji o odebraniu sobie życia. Raport wyjaśnia tylko, że leki znajdujące się w organizmie wokalisty – w określonych stężeniach – nie przyczyniły się w sposób bezpośredni do jego śmierci. 

mg

KOMENTARZE

Przeczytaj także