Legendarny Buddy Guy: Proszę, nie pozwólcie bluesowi umrzeć

/ 8 lipca, 2022

Buddy Guy, jeden z najważniejszych bluesmanów w historii gatunku, udzielił ostatnio poruszającego wywiadu.


Buddy Guy to ikona bluesowych scen. Choć ma na karku dobrze ponad 80 lat, wciąż jest aktywny zawodowo. Nagrywa, daje koncerty i udziela korepetycji. Ma jednak świadomość, że gatunek muzyczny, który reprezentuje, ma coraz mniej miłośników.

Bluesman w rozmowie ze Sweetwater powiedział:

Wszystkich wielkich bluesmanów już po prostu nie ma. A ja nie jestem już dzieckiem. Zbliżają się moje urodziny, będę miał 86 lat.

Kiedyś rozmawialiśmy o tym z Muddym Watersem, Howlin’ Wolfem, Little Walterem i wszystkimi tymi ikonami. Byli wtedy jeszcze w najlepszym zdrowiu i rozmawialiśmy o tym dniu. Dniu, który w końcu musi nadejść. Padło wtedy takie zdanie: „Kto zostanie… proszę, nie pozwólcie bluesowi umrzeć”.

– zdradził. I dodał:

Wielu z tych ludzi spędziło życie grając z miłości do muzyki. Nie było żadnej zapłaty. I droczyliśmy się ze sobą, mówiąc: „Hej, człowieku, wiem, że nie dostaniesz dziś pieniędzy. Ale jeśli będziesz grał wystarczająco dobrze, to może uda ci się zdobyć ładną dziewczynę”. W pewnym momencie odkryłem, że nie ma w tym niczego złego [śmiech].

W swojej owocnej karierze Buddy Guy opublikował dziesiątki albumów, współpracując z największymi – Juniorem Wallsem czy Memphis Slimem. Jako artysta solowy wydał osiemnaście płyt, z których ostatnia – „The Blues Is Alive and Well” – ukazała się w 2018 roku.

KOMENTARZE
Tagi:

Przeczytaj także