W ostatnich dniach roku 2025 ukaże się nowy album zespołu Luxtorpeda, zatytułowany „Szukamy guza”. Przeczytaj naszą recenzję.
Czy Luxtorpeda jest zespołem bardziej punkowym czy metalowym? Na przestrzeni 15 lat zespół pokazywał zarówno swoje bardziej surowe oblicze, jak i to ciężkie, z potężnymi riffami. Na Szukamy guza jeszcze bardziej poszerza talię swoich dźwiękowych kart, ale punktem wyjścia jest tym razem stoner.
Ciężkie, kołyszące riffy stanowią podstawę takich utworów, jak Stereo nie mono, z brudnymi gitarami i potężnymi bębnami. Jest to stoner metal wywodzący się ze źródeł sięgających Master Of Reality Black Sabbath, ale na płycie znajdzie się też luźniejszy i żywszy stoner rock, bliższy klimatowi Queens Of The Stone Age. Kiedyś Luxtorpeda zżymała się, że przez Autystycznego jest porównywana do QOTSA, a tutaj sunący numer Maszynka do mięsa właśnie z Autystycznym się nieco kojarzy.
Są na Szukamy guza utwory, które mają wszystkie cechy charakterystyczne wypracowane przez Luxtorpedę (Gdzieś w nas, Wejście ćwoka), ale są też mocno zaskakujące. Barabasz toczy się powoli, trochę bluesuje, szczególnie w gitarowych solówkach. Dobry człowiek osadzony jest w orientalnym klimacie i na plemiennych bębnach, przez co przywołuje u mnie nieodparte skojarzenia z… Acidofilią Acid Drinkers! Są też numery bardziej wyluzowane, jak singlowy Lubię się czy Tak bar z podkładem Casio i falsetami w refrenie.
Rozszerzenie palety dźwięków zaowocowało też zróżnicowaniem partii wokalnych. Litza i Hans nadal dzielą się wokalami, ale tym razem Litza miejscami bardziej śpiewa niż krzyczy (Dobry człowiek), a Hans bardziej rapuje (Mowa tratwa).
W tekstach Luxtorpeda stawia diagnozę bolączek współczesnego człowieka: przypomina o naszej tendencji do wybierania przemocy zamiast miłości (Historia się powtarza nasza/ Razem krzyczymy – uwolnić Barabasza!), pesymistycznie patrzy na najbliższą przyszłość (Witaj 2026 war zone/Wojna Polski z Polakami). Ale surowa samokrytyka w Wejściu ćwoka sąsiaduje z pozytywnym Lubię się, w którym padają słowa Jestem fajny stary dziad/ To nie moja wina. Są też nawiązania do historii w Gdzieś w nas, a także ironiczna powiastka o kimś głodnym, kto rozerwał na strzępy kucharską księgę i obraził uczucia kulinarne (ciekawe o kim to?), bo Tak bardzo zły, gdy Polak głodny jest.

W numerze styczniowym „Teraz Rocka”, który do sprzedaży trafi już 31 grudnia znajdziecie wywiad z zespołem Luxtorpeda.


